sprawy się wymknęły spod kontroli, to prawda :P Obecnie wygląda to tak, że istnieje sobie moja patologiczna stronka na literkę "j" i zorganizowany przez społeczność, teoretycznie niezależny aczkolwiek podlegający zasadom quakenetu ircowy czat, stworzony przez trolita.
No i to jest tak - nie lubię dymać ludzi. Grono moderatorskie wybrało się tam bez mojego większego udziału, robią co robią, tyle. Głupio mi
#wonziu