BladaDupa
BladaDupa
Kiedyś chyba na wykopie czytałem artykuł o silnej współzależności języka i kultury. Był tam przykład o tym, że jest gdzieś plemię, które nie ma nazw na określanie jak coś się znajduje w stosunku do nich, a korzystają jedynie z kierunków świata (coś nie jest przede mną, tylko jest na północ). Miało to powodować całkiem inne postrzeganie rzeczywistości, bez indywidualnego "ja" w centrum. Długo szukałem tego artykułu, może ktoś byłby w stanie mi