Jutro mam wizytę u neurochirurga. Dowiem się, co mi tam siedzi we łbie, robiłem rezonans. Cały czas zapewniają mnie, że spokojnie, to nic poważnego, w ogóle może nawet jest zwapnione i nie trzeba nic robić, a jakby co to można wyciąć i luzik itd. Ale na każdej kartce, skierowaniu itd jest dopisek PILNE. Trochę się cykam. Mam naczyniaka w lewej potylicznej części. Miał ktoś coś takiego, słyszał ktoś o czymś takim?