Mirki, co myślicie o tym, żeby w #ekstraklasa zamiast systemu jesień-wiosna, był system wiosna-jesień? Nie uważacie, że w naszym klimacie byłoby to lepsze rozwiązanie? Można wtedy grać praktycznie 9-10 miesięcy bez przerwy (załóżmy marzec-listopad/grudzień), kluby byłyby przygotowane (teoretycznie) do europejskich pucharów, jest możliwość ewentualnych korekt, lepsza pogoda do grania, ale i do oglądania meczy na stadionach, więc i większe wpływy z biletów, większe nakłady finansowe to większa możliwość inwestycji. Co o tym
gdzie moje parówki? #przegryw
Parówkowym skrytożercom mówimy
- Lepiej się spóźnić i się wysrać, niż być na czas i się zesrać. Współczesny człowiek to niewolnik konsumpcjonizmu i konsument niewolnictwa. Jeśli chcesz być szczęśliwy - nie rozmyślaj. Nie trzeba się dobrze bawić, żeby pić alkohol. Nie marnuj energii na coś, czego nie możesz kontrolować.
- NIE!
Co w trawie brzęczy?
Zwolnić, czy nie zwolnić? Oto jest pytanie, myśli trzy czwarte piłkarskiej społeczności. Wydawać by się mogło, że jest to pytanie retoryczne. Powodów, wydawać by się mogło, jest wiele: ciągły regres od meczu z Włochami, brak spójności w decyzjach personalnych i swoich własnych (vide Cionek). Wydaje się, że odpowiedź może być tylko jedna.
No właśnie. Wydaje się.
Polscy kibice mają krótką pamięć. W sumie im zazdroszczę. Też
@Paruwkowy__Skrytorzerca: I to jest święta prawda. Na Euro, Glik, Krychowiak, Grosicki, Milik czy Błaszczykowski walczyli o transfer. Byli w swojej życiowej formie albo po prostu lepszej formie niż są teraz. Do tego ponad stan grali Pazdan, Jędrzejczyk czy nawet Mączyński. Ale to było dwa lata temu. Teraz Glik kopie się po głowie,