v.....i
konto usunięte
Teraz mi się przypomniało, że na dzisiejszym (ostatnim?) Sylwestrze, widziałem tego typowego, 100% friendzona #przegryw . Taki w sumie ciepły i sympatyczny gościu, zawsze uśmiechnięty. Jego fz to taka 6,5/10, nic specjalnego. Generalnie przez całą imprezę łaził za nią jak smród za gównem, ale apogeum żenady przyszło w momencie, kiedy laska przeholowała z alko. Obrzygała się, i co chwilę puszczała pawie, a gość jej podstawiał jakiś garnek (nie swój, gospodarza domu xD)