agatsm
agatsm
Mieszkam w mieście położonym w bliskiej odległości od wschodniej granicy. Miasta kilkudziesięciotysięczne. W centrum miasta pod okiem kamer stoją normalnie handlarze ruskich papierosów. Myślę, że codziennie budżet państwa traci na tym kilkadziesiąt tys zł. Ciężko mi oszacować, ale na pewno dużo traci, podczas gdy reszta obywateli musi sumiennie płacić podatki - bo gdy tego nie robi, to jest dotkliwie karana. Jest to robione niemal na skalę przemysłową. Stoją pod okiem kamer, monitoringu
- RedBaron
- Cronox
agatsm
agatsm
Ale w tym przypadku który opisuje, to stoją normalnie na mieście, na rynku z torbami wypchanymi fajkami. Ludzie podchodzą kupują - jak w sklepie. Podjeżdżają też samochody - kupuje się nie wysiadając z auta, jak w McDrive - kuriozum :)
- RedBaron
suzolec
suzolec
@agatsm: w wawie przy bakalarskiej cygany handuja fajkami. jak przechodzisz obok, to zaczepiają "fajki, paperosy, fajky". a obok #!$%@? stoi wóz ze śpiącymi celnikami.