Po raz pierwszy udało mi się dojechać rowerem z Wrocławia do Czech, chociaż odwiedziłem tam tylko jedną wioskę. Trasa jednostronna, pod górkę, ale za to z wiatrem.
Powolne rozkręcanie się i wreszcie pierwsza setka w sezonie: z Wrocławia przez Oborniki Śląskie i Wąsosz do Góry i potem jeszcze na stację PKP w Kaczkowie. Na łatwiznę, bo w większości z wiatrem :)
Krótsza trasa to przejażdżka po Wrocławiu i okolicach z tygodnia.
Dłuższa to wycieczka z Domaszowic koło Namysłowa do rodzinnej wsi w okolicach Krotoszyna. Jest to pierwszy etap przejazdu Wielkopolski z południa na północ. Cały czas pod wiatr, 20 km w deszczu i 13 km zgubione przez Endomondo, które się wyłączyło i odkryłem to dopiero na postoju. Ale i tak na plus :)
Po raz pierwszy udało mi się dojechać rowerem z Wrocławia do Czech, chociaż odwiedziłem tam tylko jedną wioskę. Trasa jednostronna, pod górkę, ale za to z wiatrem.
W tym tygodniu to już 119km!
#rowerowyrownik #ruszwroclaw #100km #wykoptribanclub