Jestem zmęczony.
Leżę od ponad dwóch godzin na kanapie, dochodzę do siebie.
Prawie straciłem przytomność, znowu. Sam w mieszkaniu. Nikt nie pomoże jak coś się stanie. W przyszłym tygodniu obserwacja w szpitalu, a później zobaczymy... Może operacja
Jak uda się ogarnąć zdrowie to... Wezmę psa, żeby nie być ciągle sam. Mniej pracować, mniej myśleć o pracy. O ile dożyje...
Wciąż jakaś nadzieja się tli na zmianę, jeszcze jakieś resztki mnie chcą powalczyć
Leżę od ponad dwóch godzin na kanapie, dochodzę do siebie.
Prawie straciłem przytomność, znowu. Sam w mieszkaniu. Nikt nie pomoże jak coś się stanie. W przyszłym tygodniu obserwacja w szpitalu, a później zobaczymy... Może operacja
Jak uda się ogarnąć zdrowie to... Wezmę psa, żeby nie być ciągle sam. Mniej pracować, mniej myśleć o pracy. O ile dożyje...
Wciąż jakaś nadzieja się tli na zmianę, jeszcze jakieś resztki mnie chcą powalczyć
Bez sily na cokolwiek. Jakakolwiek raptowniejsza aktywność = zawroty głowy. Przegrałem w loterii genowej.
Bez szans na normalne życie. Bez szans na bycie szczęśliwym. Samotność w czterech kątach ze skrócona datą przydatności.
#przegryw
Wiem, że są ludzie z większymi problemami, potrafiący czerpać