#ksiazki #coolstory #cejrowski #truestory Z ksiązki "Gringo wśród dzikich plemion". Polecam:
Minęło kilka miesięcy i znów stanąłem na granicy Hondurasu. Bez wizy.
Władze tego kraju najwyraźniej uparły się widzieć we mnie wroga. Ponadto całkowicie
zignorowały fakt, że na moim nowym paszporcie nie było już słówka „Ludowa”, a
orzeł odzyskał koronę.
Byłem prosić ich ambasadę w Paryżu - nic. Perswadowałem w Wiedniu - nic. W
Waszyngtonie - nic. Zeźlony tym biurokratycznym bezsensem postanowiłem
Minęło kilka miesięcy i znów stanąłem na granicy Hondurasu. Bez wizy.
Władze tego kraju najwyraźniej uparły się widzieć we mnie wroga. Ponadto całkowicie
zignorowały fakt, że na moim nowym paszporcie nie było już słówka „Ludowa”, a
orzeł odzyskał koronę.
Byłem prosić ich ambasadę w Paryżu - nic. Perswadowałem w Wiedniu - nic. W
Waszyngtonie - nic. Zeźlony tym biurokratycznym bezsensem postanowiłem
Zawiera treści NSFW
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.