Dobra, wróciłem z Protestu Studentów, więc mogę na chłodno przeanalizować całe przedsięwzięcie, w miarę obiektywnie. Generalnie rzecz ujmując było bardzo średnio, poważny brak zorganizowania, a przede wszystkim wyznaczenia głównych celów marszu.
Główną obawą było to, że marsz zdominują środowiska KODowe, że mimo wszystko mimo braku logotypów będzie brane to jako marsz tej grupki. Osobiście widziałem różnorodność środowisk, ja się otoczyłem w bezpiecznej grupce wolnościowców (bo paradowałem z tabliczką z wunszem), było sporo