Dziś wieczorem tj. 26.12.2018 moja żona płacąc za przejazd autostradą A1 w Rusocinie, podjechała odrobinę za daleko, więc musiała otworzyć drzwi, żeby zapłacić.. nie zauważyła, że podczas tej czynności jej torebka z całą zawartością wypadła na drogę. Zorientowaliśmy się o stracie dopiero wjeżdżając do garażu przy domu... Szybko złapałem za telefon żeby zlokalizować telefon żony, generalnie bez nadziei na sukces... Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że poszukiwany telefon
Spotkałem świętych!
Dziś wieczorem tj. 26.12.2018 moja żona płacąc za przejazd autostradą A1 w Rusocinie, podjechała odrobinę za daleko, więc musiała otworzyć drzwi, żeby zapłacić.. nie zauważyła, że podczas tej czynności jej torebka z całą zawartością wypadła na drogę. Zorientowaliśmy się o stracie dopiero wjeżdżając do garażu przy domu... Szybko złapałem za telefon żeby zlokalizować telefon żony, generalnie bez nadziei na sukces... Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że poszukiwany telefon
Jednym słowem, nie warto wam pomagać. Idę o zakład że wiecej nie będą się fatygować