Mirki pijcie ze mną kompot - od wczoraj jestem znowu wolna (aczkolwiek w moim wieku, już tylko kot mi pozostał, trójka z przodu więc wiadomo, śmieciarka zaraz przyjedzie). Poza standardowymi niespodziankami na sali rozwodowej o których się dowiedziałam jak: drugie dziecko w drodze, rzekoma darowizna byłych teściów na budowę domu, znaczącym obniżeniu się jakości życia mojego byłego (no raczej skoro musi za coś płacić ( ͡°͜ʖ͡
@Lorenzo_von_Matterhorn: walić to, nie mogę dodać komentarza z anonimowych, najwyżej będę posądzona o zniesławienie - bo były też mirek ¯\_(ツ)_/¯ jeżeli winą jest naiwność i niesamowicie głupia łatwowierność, to tak :) jak najbardziej jestem winna.
my nie mamy dzieciaka - on ma 2 letniego syna i drugie dziecko w drodze z żoną kolegi. Aczkolwiek kiedy już wiadomo było, że tamta jest w ciąży (tylko nie wiadomo było z kim ;)) słyszałam w domu "no to teraz nasza kolej, skoro X będzie tatą"..
@Lorenzo_von_Matterhorn: cholera, brakuje tylko jednego elementu!¯\_(ツ)_/¯ wiem, że chodziło Ci o coś innego, o jakieś moje grzeszki za uszami, ale byłam tak głupia, że myślałam, że mam królewicza w domu, który wybrał mnie spośród milionów innych kobiet i codziennie mam składać mu hołd (⌐͡■͜ʖ͡■)
#anonimowemirkowyznania
Mirki pijcie ze mną kompot - od wczoraj jestem znowu wolna (aczkolwiek w moim wieku, już tylko kot mi pozostał, trójka z przodu więc wiadomo, śmieciarka zaraz przyjedzie). Poza standardowymi niespodziankami na sali rozwodowej o których się dowiedziałam jak: drugie dziecko w drodze, rzekoma darowizna byłych teściów na budowę domu, znaczącym obniżeniu się jakości życia mojego byłego (no raczej skoro musi za coś płacić ( ͡° ͜ʖ ͡