Jednak dla kobiety pierwszy facet to pierwszy facet. Po wielu latach spotkałem przedwczoraj dziewczynę, która straciła ze mną dziewictwo. Uznałem, że w dobrym tonie będzie zaproponować jej kawę (bo akurat przy kawiarni na siebie wpadliśmy), choć szczerze chciałem by odmówiła. Zgodziła się jednak. Usiedliśmy, pogadaliśmy, powspominaliśmy. Na pożegnanie wymieniliśmy się numerami. I to był błąd. Od spotkania przyszło mi dokładnie 46 wiadomości tekstowych od niej. Tępej pindzie nie przeszkadza nawet to, że
nie chcę xD