#anonimowemirkowyznania ciekawia mnie wczesne lata 90 pod wzgledem narkotykow, nie było wtedy internetu zeby sprawdzic jak cos dawkowac albo efekty uboczne. Jak to w ogole było, były jakies kampania antynarkotykowe wtedy? Chyba nie? Rodzice tez raczej nie uswiadamiali dzieci, no bo za komuny to juz w ogoole praktycznie nie bylo niczego takiego. Jak to jest, ze czlowiek poznawal jakas substancje, nie wiedzial ze to jest narkotyk czy jak xD Przeciez o tym
@AnonimoweMirkoWyznania: zawsze mnie śmieszyli ludzie którzy myślą, że przed epoką internetu(czyli 30 lat temu) ludzie #!$%@? w autach Freda Flinstona. Wszystko to co jest dzisiaj było i 30 lat temu. Jedyne co się zmieniło to sposób kontaktu
@AnonimoweMirkoWyznania: ty to opisujesz, jakby to conajmniej bylo 1000lat temu, a ludzie zdobywali informacje z wyrytych na tabliczkach znakow plemiennych i ustnych przekazow wajdeloty przy swiety ogniu.
Lata 90 to byly lata kleju i rozpuszczalnikow dla lebkow w podstawowce, troche krecila sie MJ, ale tylko troche bo trzeba bylo miec ciekawe kontakty. Aczkolwiek posiadanie na wlasny uzytek bylo dozwolone, dopiero Kwasniewski w 98 (afair) zaostrzyl prawo. Wiec z kupnem nie bylo
ciekawia mnie wczesne lata 90 pod wzgledem narkotykow, nie było wtedy internetu zeby sprawdzic jak cos dawkowac albo efekty uboczne. Jak to w ogole było, były jakies kampania antynarkotykowe wtedy? Chyba nie? Rodzice tez raczej nie uswiadamiali dzieci, no bo za komuny to juz w ogoole praktycznie nie bylo niczego takiego. Jak to jest, ze czlowiek poznawal jakas substancje, nie wiedzial ze to jest narkotyk czy jak xD Przeciez o tym
Lata 90 to byly lata kleju i rozpuszczalnikow dla lebkow w podstawowce, troche krecila sie MJ, ale tylko troche bo trzeba bylo miec ciekawe kontakty. Aczkolwiek posiadanie na wlasny uzytek bylo dozwolone, dopiero Kwasniewski w 98 (afair) zaostrzyl prawo. Wiec z kupnem nie bylo