#anonimowemirkowyznania
Niezmiernie irytuje mnie to, że młodzi ludzie z mojego otoczenia, jak i ogólnie pokolenie Z nie potrafi rozróżniać/nazywać negatywnych emocji. Od bardzo dawna nie spotkałem się z tym, żeby ktoś powiedział ,,jestem dzisiaj smutny/przygnębiony", ,,ostatnio jestem roztargniony", ale codziennie spotykam się ze sformułowaniem, że ktoś ma depresje, ewentualnie komuś ,,siada psycha" (zostawcie Rafonixa, mamy już 2021 () ). To tak jakby po powrocie do domu z biegania
@AnonimoweMirkoWyznania: Bo wraz z amerykańską antykulturą przyszła do nas moda na zaburzenia psychiczne. Na poziomie teoretycznym to się wzięło z Foucauluta, który badał podejście do wariatów w historii i doszedł do tego, że w sumie to społeczeństwo jest opresywne a zaburzenia psychiczne to jest po prostu "inność". Ruch queerowy zrobił z tej inności fajność, więc teraz wśród młodych ludzi po prostu "wypada" mieć depresję, ed, COD, PTSD, być w terapii itp.