Dzień 49: Piosenka, którą ktoś powinien coverować (kto?) Clams Casino - I'm God Nigdy nie przepadałem za coverami ani remixami utworów ale zawsze chciałem usłyszeć A$AP Rockyego na tym magicznym podkładzie ( ͡°ʖ̯͡°) Chociaż z drugiej strony, chyba jednak wolę, żeby nikt już tego cuda nie ruszał, jestem rozdarty (╥﹏╥) THANK YOU BASED GOD #rap #muzyka #cloud #100daymusicchallenge #autumngaze
Trafiłem dziś w idealny moment. Słuchanie Holocene przy pieknej złotej jesieni. Polecam taki dzionek i spacer, od razu inaczej człowiek myśli. Miłej nocy wam życzę ;3
Dzień 44: Gdybyś wydawał album, ta piosenka by się na nim znalazła Grouper - Ruins Nie mam pojęcia ¯\_(ツ)_/¯ Wrzucam album Grouper bo piękny jest, zwłaszcza jesienią. #muzyka #100daymusicchallenge #autumngaze
Moze i późno ale w końcu słyszę ten cudowny dźwięk. Delikatny ciepły syk z kaloryfera. Jest już ogrzewanie i będzie ciepło w pokoju ;3 Mimo że ,,nie jest dobrze, jest źle'' to chociaż taka sytuacja pozwala patrzeć pozytywniej. Miłej i ciepłej nocy wszystkim ;3
I takiego albumu od wczoraj szukałem. Coś świeżego, ciekawego. Ogólnie rzecz biorąc z takiego gatunku jak shoegaze trudno jest kopać by się wybić ale oni spróbowali. I cholernie jestem dumny bo album jest przyjemny. Moze i moja opinia nie będzie zbyt szczera bo klimat za oknem samopoczucie i ogólne feelsy działają ale on jest idealny do tej pory roku. Dobre LP, dobrze zagrane. Chce ich w Polsce za jakiś tydzien, dwa. Podoba
Dzień 39: Pierwsza lepsza piosenka Darkside - Heart już mnie jesienny nastrój dopadł, nienawidzę tej pory roku ale trzeba przyznać, że jest najlepsza do słuchania muzyki ʕ•ᴥ•ʔ #muzyka #muzykaelektroniczna #ambient #100daymusicchallenge i może #autumngaze
Lykke Li jest totalnie jesienna. Cholernie to pasuje na takie niemrawe dni za oknem jak dziś. Niby słonko i kusi na spacerek po parku ale z drugiej po co, bo zimno i jakby zaraz miało padać ;c Lepiej wypić herbatkę w domku ;3
To jeden z tych dni gdy nie muszę wstawać by wiedzieć jak pada za oknem. I w sumie jestem szczęsliwy. Zapasy zrobione, mogę piwniczyć bez spiny o coś, uroki jesieni ;3333 Miłego dnia wszystkim!
A więc dziś, nadeszła. Biestialsko, znienacka i dosyć agresywnie. Mogła zaatakować flanką i dobić mnie jako przeciwnika jednak tereny nie pozowliły na większe pole manewru. Uzbrojony w koc, herbate, fervexy i powoli działający kaloryfer dzielnie odpycham ten atak. Mimo psioczenia na nią mogę powiedzieć-jest przepiekna. Praktycznie ją kocham ale miłość jest dosyć brutalna i bolesna. Nazwałbym naszą miłość toksyczną gdyż bez siebie żyć nie mozemy jednak wiemy ile bólu sprawiamy sobie nawzajem.