#coolstrory

Po przeczytaniu:

http://www.wykop.pl/wpis/6119186/mirki-odwazylem-sie-napisac-prawde-mowiejakjest-i-/

przypomniała mi się moja akcja z oddawaniem moczu do laboratorium.

Po tym jak załapałem się do mojej obecnej pracy, musiałem jeszcze zrobić badania lekarskie. Ustalonego dnia wstałem rano, zjadłem śniadanko i do przychodni. Idę do lekarza z kartką z firmy. Ten mi daje kilka druczków i mówi że że muszę odwiedzić okulistę, laboratorium i prześwietlenie żeby mi to uzupełnili. Laboratorium było otwarte to myślę że akurat jeszcze obskoczę.
Dostałem bana. Myślałem, że to koniec świata, prawie 14 dni bez mirko. To musiało odbić się na moim zdrowiu. Na banie spałem do południa, komputer leżał wyłączony. Śpię kolejny dzień, godzina 14:50 - dzwoni telefon.

- Słucham?

- Dzień dobry, czy wstał pan już?

- Tak, ale o co chodzi? W sumie mnie pan obudził.

- To świetnie, niech pan się ubiera.

Zaspany, jakby z automatu posłuchałem kojącego głosu rozmówcy. Ubrałem się
Jebne nastepne #creepystory , bo poprzednie sie przyjelo. Znowu pasiam za brak polskich znakow.

Siostra narzeka, ze u niej w domu straszy. Kobita 30 lat i w strachy wierzy. Dobra, idzmy dalej. Mieszka w staaarym domu, w okolicach wroclawskich partynic. Kilka razy u niej nocowalem, ale nic oprocz podmuchow wiatru i ruszajacych sie drzwi czy skrzypieniu sie nie dziala. Normalka w starym domu. Ale do czasu... Jakos w 2010 na zime ide
Nawiązując do mojego poprzedniego wpisu [+18]

http://www.wykop.pl/wpis/5153762/no-nie-wytrzymie-wczesniej-przytrzasnalem-sobie-sr/

Byłem w szpitalu. Bez kolejki raz dwa wchodzę i mówię co się stało. "Lekarz na to "dobrze, że Ci się to stało", brakowało tylko żeby dodał


na końcu :D

Ja sobie myślę, WAT???. I wyjaśnia, że dobrze się staneło bo krwiak puścił swoją krew i paznokieć powinien w ciągu miesiąca zejść.

#coolstrory #szpital
@enjoi: ale później jeszcze dodał "wydaję mi się, że to nie było 2h temu. Ja mu mówię, że obłożyłem lodem a on "no chyba dlatego"

Nie wiem o co mu chodziło
Ostrzeżenie przed TL;DR

W skrócie: ktoś próbował włamać się do mojej sieci Wi-Fi, podstępnie umożliwiłem atakującemu włamanie a następnie spłatałem mu figla zmieniając zawartość jego dysku w ten sposób, że programem diskpart ukryłem mu 2 partycje z danymi, następnie przerobiłem plik hosts tak, żeby przekierowywał cwaniaka na stronę dla panów o homoseksualnych upodobaniach. Zostawiłem także notkę na pulpicie, że jeśli jeszcze raz będzie się zabawiał z moim Liveboxem to spotka się ze
@daimos: Z tym, że ja bym to robił ze zrozumieniem, bo to będzie mój zawód ;s

Btw. przepisywanie komend jak się ich nie rozumie nie ma sensu, bo się nie wie co się robi...

Na początku roku miałem pisane skryptów w windows zwykłe .bat .cmd , było zadanie domowe, kumpel wziął wysłał każdemu skrypt, wpisał shutdown :D tylko ja się nie nabrałem a reszta osób zniknęła z gg itp. na około
Wyszłam sobie do sklepu i z psem jakieś pół godziny temu. Nagle Rysa stanęła jak wryta, postawiła uszy, przekrzywiła łepek i zaczęła rytmicznie wywijać ogonem (nie, ona nie macha ogonem, ona wywija). Po krótkiej analizie sytuacji moim oczom ukazał się idący gołąb. Niby nic dziwnego, gdyby nie to, że skrzydła i ogon miał w iście oczojebmnym, różowym kolorze. Teraz powiedzcie mi: jak chorym trzeba być, żeby uniemożliwić takiemu stworzeniu latanie? Przecież ten
Jechałem sobie właśnie rowerkiem moją ulubioną trasą i na poboczu znalazłem maluśką martwą sarenkę ;_; Jakiś idiota ją potrącił, przeciągnął na pobocze i pojechał. #!$%@? jacy Ci ludzie są durni :/

Zadzwoniłem oczywiście na policje, poprosili mnie o numer tel i przyjęli moje zgłoszenie. No nic - pomyślałem, pewnie jutro im się przypomni, ale jednak nie! Po 5min zadzwonił do mnie pan z inspektoratu sanitarnego z prośbą o dokładną lokalizację sarenki.

Groźba
2102,54 km - 18.19 km = 2084,35 km

Dzisiaj miałem dzień na bieganie i nabiegałem się po mieście, lesie, znowu mieście przy okazji poznając dobitnie cykle świateł drogowych i wybieraniem legalnych optymalnych przepraw na drugą stronę jezdni. @Zlowrogi_Opos biegałem w twoim fyrtlu i spotkałem sarnę, mówie sobie ok fajnie, w lesie ciemno i księżyc lekko rozjaśnia teren a tu wzzziiu i sarna 30 metrów przede mną śmiga. No ok dawno nie widziałem
Pobierz SchwarzCharakter - 2102,54 km - 18.19 km = 2084,35 km



Dzisiaj miałem dzień na bieg...
źródło: comment_BuJZJ7OPR6OFU5oWVL1mit36USeW4YJo.jpg