Gram sobie w #deadz i spotkałem kolesia a, że było to w safe zone to zamiast wymienić się ogniem to się przywitaliśmy i z tego wszystkiego wynikło, że jest z Bostonu a więc napisałem "Ohh Yankee!". Pisałem tak wiele razy do ludzi (Nawet z Teksasu gdzie tak naprawdę nie ma Yankee bo Yankee to ci co byli podczas wojny secesyjnej po stronie Unii tak +/- :P ) i nikt się nie oburzył