#licbaza kojarzy mi się z pewną sytuacją, która miała miejsca chyba w 2 klasie. Dyrektor wpadł na pomysł by wyłapać najzdolniejszych uczniów i przyznać im nauczanie indywidualne coby się nie zmarnowali przy słabszych uczniach(tzn. byłyby oddzielnie dodatkowe zajęcia dla małych grupek). Trzeba zaznaczyć, że z matematyki nigdy nie chciało mi się uczyć więc 2 wlatywały mi hurtowo, zaś z fizyki 4-5(bo dyrektor dawał nam naprawdę ciekawe zajęcia). No, ale przyszła pora na