Nie wiem jak inni, ale ja jestem ciekawy.
Czytuję sobie te Twoje wywody, obserwując jak sytuacja się rozwija (i zwija), a tu przed samym końcem - psikus ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Weź no zostaw swoje wątpliwości, którym nie odbieram wcale racji bytu, na nieco później, co?
Czytuję sobie te Twoje wywody, obserwując jak sytuacja się rozwija (i zwija), a tu przed samym końcem - psikus ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Weź no zostaw swoje wątpliwości, którym nie odbieram wcale racji bytu, na nieco później, co?
Będzie długo ;p
Wypadałoby to jakoś podsumować. Tak długo się zbierałem do tego i odwlekałem, że wpis pojawia się dopiero teraz. 31 dni codziennej medytacji za mną. Jest to moje 4te podejście do 30 dniowego, codziennego rytuału. Tutaj 1 (sukces) , za drugim razem się nie udało, za trzecim przywitał mnie niesprawiedliwy ban, za 4 wyszło całkiem nieźle.
Co do samej medytacji, praktykowałem mindfulness. W zależności od dnia 10-20