O Mircy, jak kisnę xD
Historia z obecnie wynajmowanego przeze mnie mieszkania
Mały wstęp:


A wracając do tematu - dzisiaj rano wyrzuciłem do kosza kilka nienadających się już do spożycia bułek. Kilka minut temu zza drzwi usłyszałem taki dialog:
W(łaścicielka): Łukasz, wychodzisz gdzieś dzisiaj?
Ł(ukasz): tak, a potrzebuje coś Pani?
W: Słuchaj, jak będziesz wychodził, to weźmiesz to ze sobą. Wiesz co to jest? Bułki. Weźmiesz i rozsypiesz po trawniku, ptaszki będą