Albert Camus „Dżuma"
Ocena: 3/3, gdzie 1 – nie polecam, 2 – OK, 3 – polecam gorąco
Jestem po lekturze. Wydaje mi się, że warto wrócić do tej książki lub zabrać się za nią, kiedy wkroczy się w dorosłość. Nie pamiętam bym doceniła tę powieść w technikum, ale teraz, gdy przeczytałam ją z własnej woli, sprawiła mi radość i odrobinę bólu.
Wiem, że według opracowań Dżuma jest o złu jakie jest w
Gustaw Flaubert „Salambo"
Ocena: 1/3, gdzie 1 – nie polecam, 2 – OK, 3 – polecam gorąco
Jestem po lekturze i z bólem muszę przyznać, że powieść była nudna. Chociaż napisana bardzo dobrze, a raczej bardzo dobrze przetłumaczona dłużyła się.
Na plus jest coś czego nie spotkałam w powieści historycznej Bolesława Prusa „Faraon" a co moim zdaniem powinno się w niej znaleźć. Mianowicie Gustaw Flaubert stosuje miary adekwatne do opisywanych czasów, a
Fiodor Dostojewski „Bracia Karamazow"
Ocena: 3/3, gdzie 1 – nie polecam, 2 – OK, 3 – polecam gorąco
Fajnie, fajnie, ale jeśli zabił ten kto zabił to skąd Dymitr miał tej nocy pieniądze. Dobra książka, ale Biesy chyba dalej lepsze. Mam za sobą już Zbrodnię i Karę, Biesy, Idiotę, Wspomnienia z domu umarłych, Opowiadania Fantastyczne i teraz Braci Karamazow. Może przeczytam jeszcze Biednych Ludzi, Gracza i Młodzika, a może nie.
#ilenatrzy
Harper Lee „To Kill a Mockingbird"
Ocena: 2/3, gdzie 1 – nie polecam, 2 – OK, 3 – polecam gorąco
Zadowolona jestem z tej powieści, dużą przyjemność sprawiło mi śledzenie losów Atticusa Fincha, który jako jeden z nielicznych białych obywateli stara się położyć kres niesprawiedliwości rasowej wobec czarnych w USA.
Ogółem czy znacie też inne powieści, których narratorem jest małe dziecko, jakoś tak poczytałabym jeszcze inne pisane w taki sposób, bo mi
Brothers Grimm „Fairy Tales"
Ocena: 1/3, gdzie 1 – nie polecam, 2 – OK, 3 – polecam gorąco
Nie wierzę, że z nudów słuchałam w pracy ten audiobook i to ocenzurowany (!). Plus jest taki, że mogę skreślić tę pozycję z 100 najlepszych książek Norweskiego Klubu Książki... A nie, bo to jednak chodziło o Baśnie Andersena.
#ilenatrzy
George Orwell „Down and Out in Paris and London"
Ocena: 2/3, gdzie 1 – nie polecam, 2 – OK, 3 – polecam gorąco
Zdecydowanie lepsze niż The road to Wigan Pier, bardziej fabularyzowane mam wrażenie, były dialogi i relacje między innymi biednymi ludźmi. A z tego co pamiętam to The road to Wigan Pier to bardzo nudny i suchy reportaż o klasie pracującej w Wielkiej Brytanii.
#ilenatrzy
Vladimir Nabokov „Lolita"
Ocena: 3/3, gdzie 1 – nie polecam, 2 – OK, 3 – polecam gorąco.
Na początku jest bardzo niezręcznie, potem jakby przyzwyczajasz się, że bohaterowie tej książki żyją w takich relacjach. Ogółem warto kiedyś się zabrać za tę powieść.
“Lolita, light of my life, fire of my loins. My sin, my soul. Lo-lee-ta: the tip of the tongue taking a trip of three steps down the palate to tap,
Oscar Wilde „Portret Doriana Graya"
Długo stroniłam od tego dzieła, a się okazało, że niesłusznie.
Warto sięgnąć po tę powieść. Ogółem z biegiem czytania, coraz bardziej przypominała mi dziwną mieszankę książki „Doktor Jekyll i pan Hyde" Roberta Louisa Stevensona oraz opowiadania „Portret" Mikołaja Gogola.
Ocena: 3/3, gdzie 1 – nie polecam, 2 – OK, 3 – polecam gorąco.
#ilenatrzy
Yuval Noah Harari „Homo Deus: A Brief History of Tomorrow"
Ocena: 3/3, gdzie 1 – nie polecam, 2 – OK, 3 – polecam gorąco.
Teraz słucham sobie The Germanic Tribes in Antiquity, the history and legacy of ancient people who spread across Europe ale jest disc krótkie, więc chyba nie dodam na tag no i zawsze chciałam aby mój tag obfitował w beletrystykę, a to jest po prostu praca naukowa.
#ilenatrzy
@pod_sloncem_szatana: Wiem, że książka jest określana jako pozycja dla młodzieży, ale ja słuchałam jej, bo znajduje się na liście 100 najsłynniejszych książek według Norweskiego Klubu Książki i nie do końca rozumiem co ona tam robi. Jest w porządku, ale wiele dużo lepszych książek nie znalazło na liście miejsca.
Jeśli literaturą młodzieżową określa się to co napisał np. Juliusz Verne to jest ku temu powód. W podróży do Wnętrza Ziemi była przygoda,
Obraz pogoni za niebezpiecznym wielorybem może rozpalać wyobraźnię młodych ludzi, możliwe więc, że niektórzy księgarze i dystrybutorzy próbują to wykorzystać poprzez przypisanie „Moby Dicka” z premedytacją do literatury młodzieżowej, mimo że nie ma z nią kompletnie nic wspólnego. A i ci, którzy nastawiają się na powieść przygodową w typie utworów Juliusza Verne'a, też mogą przeżyć rozczarowanie, wszakże warstwa przygodowa jest tu ledwie naskórkowa. „Moby Dick” to powieść metafizyczna epoki tzw. czarnego romantyzmu