Hey Mirki

Dzisiaj miałem kolędę na chacie. Nie należę do osób mocno religijnych no ale jak ktoś puka i chce pogadać to czemu nie wpuścić ( ͡° ͜ʖ ͡°)?

Poruszyliśmy temat tego, że dużo ludzi się tutaj wprowadza a do kościoła na niektóre msze to się wejść nie da (kościół jest tak mały, że nie wyrabia).

Spytałem się jakie plany, względem tego i tutaj odpowiedź mnie zaskoczyła...

Otóż
Nie ma księży nowych, powołania się skończyły


@osters: Za stroną "dominikanie.pl": W chrześcijaństwie [powołanie] rozumiane jest jako wezwanie przez Boga do określonego sposobu życia konkretnego człowieka

Czyli Bóg przestał wzywać ludzi do bycia księżmi. No powiedzmy ograniczył, bo wiem, że zainteresowanie kapłaństwem nie spadło do zera, tylko się mocno zmniejszyło.

Czy jakiś chrześcijanin chce to wyjaśnić? ;)
  • Odpowiedz
@lol2x natchnął mnie, żeby opisać własne #coolstory z czasów gdy razem z księdzem przemierzaliśmy wrzeszczańskie domostwa w celu odbycia kolędy.

Zawsze dzień przed kolędą, ministranci w naszej parafii (pewnie w większości tak jest) zapowiadają kolędę. Wygląda to tak, że dostajemy od księdza rozpiskę adresów które mamy odwiedzić i przypomnieć parafianom, że ksiądz, że kolęda... a jak kogoś nie ma to karteczka w drzwi.

No i pewnego dnia chodzę sobie, pukam, dzwonię, ludzie
@rutkins: nie wiem czy jeszcze tam jest, bo cała sytuacja miała miejsce z 12-15 lat temu. Poza tym to było mieszkanie w normalnej kamienicy, ale wrzucam street view ;)

klik

Z tego co pamiętam to była kamienica za tą w której mieści sie expander. Wchodziło się jakoś od podwórka
  • Odpowiedz
Kilka lat temu jako ministrant wiele razy chodziłem po kolędach, a jak wiadomo - różni ludzie = różne historie (często śmieszne) postaram się kilka z nich spisać bo myślę, że warto. Oczywiście wszystko to #truestory

Pierwsza historia nie będzie śmieszkowa ale pokazująca jak bardzo pozbawieni skrupułów mogą być ludzie...

Chodziliśmy już z godzinę po bloku śpiewając wszędzie tą samą kolędę (po co się wysilać) w kieszeniach czekolady zamieniały się w polewę stajemy
@lol2x: Myślałem, że dziadek napisze sobie jakąś apkę na androida... co ten Wypok robi z ludźmi...

Historia dobra, a takie sytuacje są naprawdę ciężkie orzechy do zgryzienia.
  • Odpowiedz