D.....k
konto usunięte
#!$%@?, na sam koniec pracy, dosłownie już wychodziłem, wrociłem się by postawić butelke i sie skaleczyłem, takim ostrzem do tasiemek... #!$%@? krwi w #!$%@? ;( w kiblu zjechałem po ścianie, normalnie odleciałem. Swiadomośc wróciła jak mnie jedna osoba trzymała a druga kończyła opatrywać palec. Nie wiem czemu tak sie stało. Krwi sie nie boje, kiedyś oddawałem. W sumie fakt, leciała jak z prosiaka jakiegoś, ale nie brzydziło mnie to ani nic. Swojej
- Cronox
- 77LatBedeNiedojrzaly