Całkiem niedawno naprawiałem laptopa - po "fachowym" serwisie, Samusnga r580 - model dosyć znany, jak zwykle nie wyrabiało chłodzenie. Laptop osiągał w idlu po 80'C, przy użyciu winrara umierał = reset. W serwisie za ledwie 140 zł (kwota z pamięci +-20 zł), przeczyścili go i nałożyli nową "pastę". Laptop wrócił z serwisu no i jak miał tyle stopni przed wizytą u nich, to dalej tyle miał. Do tego wył niemiłosiernie. No ale
@Wapniak: nie wiem nigdy nie dawałem żadnego sprzętu komputerowego do serwisu ale to by znaczyło że pewnie nawet do środka nie zajrzeli tylko np. psiknęli sprężonum powietrzem przez kratki i tyle albo może nawet zupełnie nic nie zrobili :D
Dzwoni gość: "Napraw komputer, filmiki z jutuba sie nie ładujo". Nie wiem czego się spodziewać, Flash się wysypał? Problemy z netem?

Zachodzę na miejsce, włączam, trochę to trwa. Włączam Chrome (chociaż tyle) i rzeczywiście filmiki się nie ładują. Szperam dalej, szukam przyczyny. Jest powód partycja systemowa #!$%@? podręcznikowo do ostatniego bajta, a jedyne, co zauważyli, to że filmiki się nie ładują. Toolbarów i innego śmiecia oczywiście miljon.

Nowy system, odkurzenie wnętrza. 50zł