via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Czytałem ostatnio o pojazdach autonomicznych i tam pojawił się taki dylemat w związku z autonomicznością. I delmatami moralnymi konstruktorów i o tym jak chcemy podchodzić do bezpieczeństwa na drodze.

Czy lepiej żeby nasz pojazd z prawdopodobieństwem 1 w kogoś wjechał ale nie z naszej winy. Czy żeby istniało prawdopodobieństwo P != 1 że w kogoś wjedziemy z naszej winy?

Otóż moim zdaniem wypadki się zdarzają więc lepiej żeby nie z naszej winy
@Polanin: Piszesz nie wiadomo, a przed chwilą sugerowałeś, że wiesz coś więcej o programowaniu autonomicznych samochodów pisząc, że nic o tym nie wiem ;) A teraz wychodzi na to, że Ty w sumie nic o tym nie wiesz tylko sobie gdybasz ;)

Jedyne co jest pewne to, że badacze robią sobie różne eksperymenty czy to w gierkach czy innymi sposobami (np. ankietami).

I oczywiście tak, zgadzam się, że to będzie problem.
  • Odpowiedz
@Polanin:
PS.
Jak pisałem wyżej, autonomiczny pojazd niejako z definicji przestrzega przepisów, wtargnięcie itp. to wina pozostałych uczestników i to jest ich problem. Jako społeczeństwo wcale nie optymalizujemy dobra społecznego (no może trochę w Japonii ;) ) i zbiorowo nie poświęcamy jednostki w imię polepszenia średniej reszty(Całości). Bo tym tokiem rozumowania to można by zabijać starych emerytów, zero korzyści a duże koszty, a tego nie robimy.

Dlatego, myślę, że nie dojdziemy
  • Odpowiedz
@sylwke3100: autopociągi (metro) jeździ już w Dubaju. Więc można powiedzieć, że to "duża" sieć. Na kolei jest dużo prościej zautomatyzować - nie ma skrętów, nie ma tysiąca znaków, tylko kilkanaście, infrastruktura jest bajecznie prosta.
  • Odpowiedz