I jak tu nie wierzyć w efekt motyla. Ludziom na Ukrainie się nie podobało. I pewnie nie raz i nie dwa ktoś mówił "to chodźcie wyjdziemy na ulicę", "mam tego dość, zróbmy coś z tym" - w końcu jednak musiała się pojawić pierwsza osoba, która powiedziała "idziemy" i za nią podążyły następne. Do nich dołączyli inni. Stało się to co się stało. Teraz może świat szykuje się do wojny, do zmian, które