Ostatnio traciłam czas w knajpie i wpadłam na "świetny" pomysł. liczyłam, że moi kumple będą chcieli pożyczyć mi kilka groszy do następnego dnia, kiedy miałabym odpowiednią gotówkę. Nie przewidywałam jednak, że wszyscy wyplują jeden wielki 40-stopniowy hejt na to, jak okropnie zarządzam swoim życiem! A poza tym ja wcale nie żyję jak szalona, bo staram się przyciągać wyłącznie dobre rzeczy. Albo i nieważne – liczy się, że ci przyjaciele nie uznali mojej