Na wizytę miałam iść dopiero jutro, ale przestraszyły mnie brązowe upławy. Tradycyjnie bez zbędnego myślenia na początku spanikowałam i przełożyłam wizytę na dzisiaj. Po paru minutach oswojenia sie z sytuacja, przemyślałam i stwierdziłam ze nie będę cały dzień sie denerwowała co to by moglo byc i podje na USG. Wolne w pracy wywalczone. Do poradni trafiłam w pół godziny. Piętnaście kobiet przedemna. Dobrze ze mam se sobą telefon i wygoogluje co to