#skonczylosie. Przedłużająca się pandemia doprowadziła mnie dziś do skrajności - postanowiłam jechać do knajpy, żeby poczuć normalność. Nie miałam pojęcia co mnie tam czeka. Wizyta okazała się totalnym szokiem. Wszędzie szmaty, wszyscy gapili się na prześcieradło od stołu, dzwonili do barmana, aż mi się zdawało, że zamienili to miejsce w studentski akademik. Faktycznie, było tam sporo studentek, ale na nielegalny imprezowy after party! Czułam się jak byłam w innym świecie! Finalnie
  • Odpowiedz