Miałem się wybrać na krótką przejażdżkę po pracy, ale jak wsiadłem na rower, poczułem power w nogach :)
Wybrałem się w kierunku, gdzie uderzam rzadko, bo jest płasko i asfalt, a jeżdżę na rowerze górskim.
Na początku trochę wiało i grzało, ale niedługo po tym zrobiło się całkiem przyjemnie. Po 45km ciągłego pedałowania, kiedy miałem średnią ponad 28km/h, pojawiły się pierwsze niewielkie podjazdy, a wraz z