Aktywne Wpisy
wqeqwfsafasdfasd +66
Beka z kobiet, które obowiązki domowe nazywają "pracą" i jeszcze oczekują przez to wcześniejszej emerytury, bo całe życie zajmują się domem.
Praca to gdybyście coś tworzyły i sprzedawały, a nie puszczenie pralki raz w tygodniu czy wstawienie parówek do mikrofali co wieczór.
To jakaś paranoja, żeby zajmowanie się sobą, pożywianie się i dbanie o higienę ciała oraz domu nazywać pracą - trzeba być na prawdę głupią pipą, aby tak myśleć.
Podcieranie sobie
Praca to gdybyście coś tworzyły i sprzedawały, a nie puszczenie pralki raz w tygodniu czy wstawienie parówek do mikrofali co wieczór.
To jakaś paranoja, żeby zajmowanie się sobą, pożywianie się i dbanie o higienę ciała oraz domu nazywać pracą - trzeba być na prawdę głupią pipą, aby tak myśleć.
Podcieranie sobie
- robiłem za informatyka (parę instalacji Windy, problemy sprzętowe),
- pomagałem przy przeprowadzkach, przenoszeniu sprzętu,
- na co dzień - na ogół ustępuję w komunikacji miejskiej miejsca, zdarza się pomóc komuś wejść do tramwaju,
- w korpobazie to faceci zmieniają te 10l butle w automatach,
- podwózki imprezowe różnorakie
Czy są jakiekolwiek sytuacje, że zadzwonilibyście po dziewczynę zamiast faceta?
Czy można polegać na kobietach, w jakich dziedzinach?
Jakie w ogóle są korzyści z bycia dziewczyną (poza zniżkami w klubach)?
1. Nie musisz zastanawiać się, czy już nadszedł dzień tygodnia, w którym należy się wykąpać.
2. Nikt nie nazwie cię męską szowinistyczną świnią.
3. Możesz uprawiać seks i jeszcze ci za to zapłacą.
4. Potrafisz być dwuznaczna.
5. Od wieków wiadomo, że mężczyzna jest głową, a kobieta szyją, która tą głową kręci.
6. Nie musisz przejmować się nieoczekiwaną wypukłością pod rozporkiem.
7. Wystarczy,
Jak dobrze rozegra, to i ślub dorwie, po czym "divorce rape" i nie robi do końca życia jeśli nie chce.