Wpis z mikrobloga

Ale wpadłem na genialny pomysł, hue. Odchodzimy na chwilę od wojska i polityki w wywiadach #velaticontent Kolejnym gościem jest prof. Jerzy Vetulani. Chyba nie muszę przedstawiać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zasady jak zwykle, jak ktoś ma więcej niż jedno pytanie to niech zadaje w osobnym wpisie. Inaczej olewam. Te które zbiorą najwięcej plusów doczekają się odpowiedzi (pewnie ~15 pytań). Jutro wysyłam ale lepiej zadawć dzisiaj bo jak się spóźnicie nawet z dobrym pytaniem to potem ciężko o plusy.
Krótkie info:

Profesor nauk przyrodniczych, psychofarmakolog, neurobiolog, biochemik, członek Polskiej Akademii Nauk i Polskiej Akademii Umiejętności, członek honorowy Indian Academy of Neuroscience

W latach 1976–2006 kierownik Zakładu Biochemii, a obecnie wiceprzewodniczący Rady Naukowej Instytutu Farmakologii PAN

Zwolennik legalizacji marihuany i ogólnej depenalizacji narkotyków, krytyk represyjnej polityki narkotykowej w Polsce. Odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi i Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

#vetulani #biologia #neurobiologia #farmakologia #nauka #gruparatowaniapoziomu #ama #medycyna #ciekawostki
Pobierz Velati - Ale wpadłem na genialny pomysł, hue. Odchodzimy na chwilę od wojska i polity...
źródło: comment_6GqhhbOWkphsYxxmj3UITZJtyZqkYyKO.jpg
  • 44
Czy korzystał Pan ze środków, których celem było zwiększenie wydajności mózgu w długim terminie? Nie mam tutaj na myśli silnych stymulantów, które można zażyć raz na jakiś czas ale środki, z których można korzystać przez wiele lat bez uszczerbku dla zdrowia - o ile takowe w ogóle istnieją. Jeżeli takie środki nie istnieją lub są mało skuteczne to z jakich innych metod Pan korzystał?
W jednym z wywiadów powiedział Pan, że:

Przewlekłe branie wysokich dawek stymulantów ma fatalne konsekwencje. Na zdjęciach mózgu ludzi zażywających pochodne amfetaminy widać wyraźnie zmiany zachodzące w układzie limbicznym pod wpływem przyjmowania substancji psychoaktywnej. Poważne zmiany w mózgu często są nieodwracalne.

Jak ocenić kiedy mamy do czynienia z "przewlekłym braniem" i ile to "wysokie dawki"? Innymi słowy: jak ustalić ile pochodnych amfetaminy i jak często można brać bez dużego ryzyka negatywnych
@ognist4mucha: (nie pytanie do profesora) Zresztą ciekawe skąd wniosek, że to pochodne amfetaminy zmieniły układ limbiczny, a nie osoby ze zmienionym układem limbicznym mają po prostu skłonność do przyjmowania dużych dawek pochodnych amfetaminy. W sumie drugie wyjaśnienie jest dość logiczne, skoro układ limbiczny nie działa prawidłowo, to poszukuję sposobów na jego stymulację.
Czy można odpowiedzieć jednoznacznie na pytanie: czy zdrowiej wziąć Adderall raz na jakiś czas, czy lepiej zamiast niego wypić tego dnia ponad 2 litry napojów energetyzujących? Innymi słowy: czy lepsze dla zdrowej osoby są duże dawki napojów energetyzujących (znacznie powyżej zaleceń producenta) czy małe dawki soli amfetaminy?

Jeśli można na tak postawione pytanie odpowiedzieć, to proszę o Pana opinię.
@dontonek: Pozostaje jeszcze trzecia opcja zawierająca obie poprzednie, tj. że osoby z nieprawidłowym układem limbicznym częściej nadużywają amfetamin a osoby z typowym doświadczają po czasie zmian tam, a wydzielenie poszczególnych grup u ludzi byłoby wątpliwe etycznie.
W literaturze psychologicznej można odnaleźć przegląd statystyk wskazujących, że można być może mówić o czymś takim jak "kontrolowanie terminu własnej śmierci" w pewnym, ograniczonym zakresie. Chodzi o istotną różnicę między rzeczywistą a oczekiwaną liczbą zgonów w okolicach urodzin danej osoby (lub innych ważnych dla niej wydarzeń). Dla przykładu:

Abel i Kruger cytują też wielkie badania szwajcarskie, w których analizowano dane dotyczące 12 milionów ludzi. Nadwyżka śmierci po urodzinach (w stosunku do śmierci
Czy można skonstruować obiektywną definicję zaburzenia psychicznego, czy też np. najpierw subiektywnie uznaje się pewien zbiór za zaburzenia, a później wymyśla definicje "normalności" i "zaburzenia", które będą do takiego podziału pasowały? Czy granicę między normalnością a zaburzeniem można obiektywnie wytyczyć? Innymi słowy: czy istnieje ostra granica między tym co warto leczyć, a tym co warto akceptować?

Po której stronie tej granicy znalazłaby się zooseksualność, czyli pociąg do zwierząt nie wiążący się z