Wpis z mikrobloga

Do tej pory szłam na łatwiznę - kupowałam jakieś zaszczepione drzewko, obcinałam poniżej szczepienia i szczepiłam odmianę, jaką chciałam mieć. Tym razem spróbuję wyhodować podkładki. Ciekawe co z tego wyjdzie. ( )
@iedrzei: Masz suba :) Jeśli chodzi o szczepienie to mam już spore doświadczenie, ale podkładek jeszcze nie produkowałam. Od lat pasjonuję się starymi odmianami drzew owocowych i powiększam swoją kolekcję :)
@besiaczek: @iedrzei: @dreaper: Wszystko zależy od warunków glebowych i pogodowych, jak będzie miało dobre warunki to rośnie jak szalone. Podkładki dla orzechów na przykład trzymam w szklarni i dobrze nawożę, za dwa lata będę szczepił, a w zimę szczepiłem w ręku śliwki na półtorarocznej ałyczy i tylko jedna się nie przyjęła :)
Skąd zainteresowanie tym tematem?^^

@iedrzei: Trudno powiedzieć, chyba z sentymentu i ciekawości zaczęłam się tym zajmować. Najpierw sporo czytałam o drzewach owocowych, szczególnie zaintrygowały mnie te stare odmiany, których owoców już nie można wszędzie kupić i spróbować. Potem sama wzięłam się za szczepienie. Brałam zrazy starych drzew od sąsiadów i z ogródków działkowych, chciałam zachować te odmiany, żeby nie przepadły. Trochę drzewek starych odmian dałam sobie przysłać pocztą od innych pasjonatów.
Pobierz b.....k - > Skąd zainteresowanie tym tematem?^^
@iedrzei: Trudno powiedzieć, chyba z...
źródło: comment_eUJ5pyUix8TMGD8WzX7DC5phrY2loyuH.jpg