Wpis z mikrobloga

nawet mi siebie nie żal, jestem żałosną 18-letnią #!$%@?ą pomiataną uczuciami pomimo tego, że wiem, co powinienem robić

ale po kolei mirki

rzuciła mnie po raz 2 dziewczyna (ogólnie to 4 zerwanie w naszym związku w ciągu 2 lat) i jest mi smutno (bardzo) bo znalazła kogoś innego, mimo tego doskonale jestem świadom tego, że bycie z nią jest niemożliwe bo ona nie potrafi być szczera co prowadzi tylko do problemów i powinienem był to skończyć dawno temu a nei łudzić się, że będzie lepiej

#!$%@? mnie nie tyle to, że jej nie ma, tylko to, że ona może być dla tego frajera lepsza, niż była dla mnie (tj. szczera, chętniejsza w łóżku i może im się układać itd)

wiem, że w tym momencie jestem zawistnym człowkieczkiem, ale co mogę poradzić, że tak się czuję?

i kolejnym problemem jest to, że mamy wielu (99%) wspólnych znajomych i chcąc nie chcąc będę się z nią musiał widzieć, na woodstock też "razem" jedziemy

ogólnie to powinienem sobie kogoś znaleźć, ale mam dość specyficzny charakter, sposób bycia i tylko ona była do niego przyzwyczajona (choć w sumie, czemu inna miałaby się nie przyzwyczaić)?

powiedzcie mi mirki jakieś dobre słowo, bo tych złych to się już nasłuchałem...

#zwiazki #gorzkiezale #rozowepaski #nocnazmiana
  • 19
@szybkiekonto: Witaj w klubie ;)
Ja to trochę gorzej zniosłem niż Ty.
Mi nie w głowie poznawanie kogokolwiek.
Odstawiłem 99% znajomych i wykasowałem się z życia na tyle na ile mogłem.
Już nie pracuję, nigdzie nie wychodzę praktycznie i z nikim nie rozmawiam.
Wakacje na które mieliśmy jechać z ekipą również odpuściłem.

Młody jesteś - łatwiej sie podniesiesz ;)
@szybkiekonto:
Wiem. Nie wiem czy dobrze.
Pisałem, że jesteś młodszy i ogarniesz.
Wcześniej po 2 kobietach też się dość szybko zbierałem.
Ta miała być już na zawsze.
Plany na całe życie itp.
Powoli się zbieram ale aktualnie to tak jak napisałeś - wegetacja.