Wpis z mikrobloga

@koszerny_karczek: borze, nie wiem. Generalnie to wygląda tak:

- Panie, pies mi się męczy, stary, stawy, dej Pan weteryniarzu coś dla pieseła.

- Mam leki, kilka lat przeżyje, ale drogie..

- DAWAJ PAN!


W sumie ostatnio mam w domu dosyć trudną sytuację, przez co nie mogę znaleźć chwili aby zapytać się rodziców co i jak i kiedy (przez ostatni rok rzadko bywałem u siebie w Pierdziszewie).
Mogę dodać tylko tyle, że