Wpis z mikrobloga

Parę dni temu otrzymałem od @loza__szydercow prezent w postaci karcianki pod nazwą "Loża Szyderców" (duh).
Jako że oni wywiązali się ze swojej części umowy, to ja wywiąże się ze swojej i na szybko opiszę Wam wrażenia z grania i szybko opiszę z czym to się je.

TLDR - jest naprawdę spoko, dużo, dużo, duuuuużo lepiej niż myślałem Na imprezy jak najbardziej się nadaje.

Gwoli przypomnienia - Loża Szyderców to polska wersja popularnej gry towarzyskiej Cards Against Humanity, gdzie jeden z graczy rzuca na stół kartę z pytaniem, a pozostali gracze muszą dopasować do niej ich zdaniem najśmieszniejszą, najbardziej absurdalną czy też obsceniczną odpowiedź.

Pierwsze co mnie zaskoczyło to waga pudełka, a co za tym idzie liczba kart w zestawie - 100 pytań i 380 odpowiedzi w zupełności wystarcza by cieszyć się rozgrywką, niezależnie od liczby osób z którymi gramy. Jedyny problem jest taki, że karty odpowiedzi wymagają naprawdę, ale to naprawdę porządnego potasowania przed pierwszą grą. Wynika to z faktu, że "fabrycznie" są ułożone w grupach - i tak np. karty odpowiadające na różnej maści pytania zaczynające się od "gdzie" są w pudełku ułożone obok siebie, więc muszą zostać solidnie przemieszane z resztą (czyli głównie kartami odpowiedzi na których widnieje jakiś mianownik). No, to to był taki mały ProTip

Przyznaje się bez bicia, że najbardziej bałem się gramatyki języka polskiego i tego jak Loża sobie z tym poradzi. Angielski oryginał takich problemów nie ma, nie musi sobie radzić z deklinacją czy koniugacją, więc nie spotkamy się tam raczej z sytuacją w której nie znajdziemy w naszej talii karty odpowiedzi, która gramatycznie czy stylistycznie nie pasowałaby do pytania.
W polskiej się to niestety zdarza, aleeeee (jest duże ALE) - po porządnym potasowaniu i całkiem sporej liczbie graczy 5 i w górę) takie sytuacje są naprawdę rzadkie. Tak więc @loza__szydercow - podobno zatrudniliście do tego polonistę i moim zdaniem spisał się naprawdę nieźle.

Gra nie jest dosłownym tłumaczeniem CAH, raczej adaptacją gry na polskie warunki (tego czy jest to zagranie w pełni legalne nie jestem w stanie ocenić). Znajdziecie więc w talii zarówno pytania jak i odpowiedzi silnie zakorzenione w polskich realiach i jest ich całkiem sporo - z pewnością ubogaca to rozgrywkę. W oryginale nie trafiłbym na tak zacne połączenia pytania i odpowiedzi jak:
- Kogo najbardziej brakuje w sejmie?


Śmiechy-chichy i podś#!$%@? gwarantowane. Traficie na połączenia które będą "meh" (to również bolączka oryginału i gier losowych w ogóle), ale im Was więcej tym większa szansa na te naprawdę zajebiste, a zdarzają się one nader często.

Podsumowując.
Nadal jestem zdania że CAH>LSz aleeeeeeeeeeeeee to równanie jest prawdziwe tylko i wyłącznie w przypadku kiedy Wasz angielski pozwala na grę w oryginał, Urban Dictionary przeczytaliście od deski do deski, a języka uczyliście się w internetach a nie na lekcjach. Trzeba naprawdę porządnie posługiwać się slangiem, do tego znać kilka zwrotów rodem ze słownika medycznego, a przy tym poruszać się sprawnie w świecie amerykańskich mediów i showbizu, żeby wycisnąć z oryginału 100%.

LSz jest obecnie najlepszą (jeśli nie jedyną alternatywą) na polskim rynku. Nie dość że dostajecie produkt po polsku, więc nie trzeba męczyć się z barierą językowo-kulturalną, to do tego produkt naprawdę fajnie zlokalizowany, z mnóstwem smaczków, aluzji do życia codziennego, które każdy Polak doskonale zna. Mógłbym się jedynie przyczepić do tego, że niektóre karty odnosiły się do wydarzeń/osób o których jest głośno tylko tu i teraz i nie są wystarczającymi ikonami popkultury, by mieć gwarancję że za te kilka lat ktokolwiek będzie o nich pamiętał. Ale to w sumie pierdoła jest.

85PLN to dolna półka planszówek i gier towarzyskich. Wydaje mi się że spokojnie można tę kasę włożyć w Lożę Szyderców i nosić ze sobą na wszelkiej maści imprezy i spotkania towarzyskie - dopiero tam, w towarzystwie alkoholu, uwydatnia się jej prawdziwe obliczę.

Nie wierzę że ktokolwiek dotarł do tego punktu, ale jeśli tak, to dziękuję serdecznie!

#lozaszydercow #grybezpradu #gry #grykarciane #recenzja #sprzedalemsie
stepBYstep - Parę dni temu otrzymałem od @loza_szydercow prezent w postaci karcianki ...

źródło: comment_zinYzxDO3cptF0BWBAn6l1m8EqReNGNK.jpg

Pobierz
  • 7
@Golob: jest to dość popularna opinia jednak zdanie zmienisz gdy weźmiesz pudło do ręki i zdasz sobie sprawę ile tych kart jest i jak są one wykonane. Biorąc pod uwagę inne gry na rynku, np czarne historie, które są sprzedawane w cenie 35zł za 50! kart a u nas dostajesz prawie 500 kart (gwarantuje Ci, że nasze karty są jednymi z najtwardszych kart jakie w ręce trzymałeś) w cenie 85zł z