Aktywne Wpisy
100 ZIKO NAGRODY!
Potrzebuję pomysłu na nazwę firmy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Warunki:
● Powinna być po angielsku albo chociaż łatwa do przeliterowania
● Czym bardziej śmieszkowa tym lepiej (i.e. papaj)
● Brak polskich znaków
● Podkręć trochę jeszcze memizm
Najlepsza propozycja do jutra do dzisiaj do północy dostaje dowolnego giftcarda za stówkę albo co sobie zażyczy wygrany.
Powodzenia ᕦ(òóˇ)ᕤ
Potrzebuję pomysłu na nazwę firmy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Warunki:
● Powinna być po angielsku albo chociaż łatwa do przeliterowania
● Czym bardziej śmieszkowa tym lepiej (i.e. papaj)
● Brak polskich znaków
● Podkręć trochę jeszcze memizm
Najlepsza propozycja do jutra do dzisiaj do północy dostaje dowolnego giftcarda za stówkę albo co sobie zażyczy wygrany.
Powodzenia ᕦ(òóˇ)ᕤ
Cześć, ostatnio przypadkiem odkryłam z kolegą coś popieprzonego. We wrześniu tamtego roku, dostałam kilka dziwnych SMS'ów, i telefon z numeru prywatnego. Jakiś mężczyzna dyszał do słuchawki, dopóki się nie rozłączyłam. Początkowo uznałam to za głupi żart i zapomniałam o tym na kilka miesięcy.
Ostatnio jednak wróciłam do tego myślami. Mój kolega, nie licząc na jakiś spektakularny efekt, wpisał owy numer w przeglądarce. To co tam zobaczyliśmy, naprawdę ryje mi głowę. Numer ten
Ostatnio jednak wróciłam do tego myślami. Mój kolega, nie licząc na jakiś spektakularny efekt, wpisał owy numer w przeglądarce. To co tam zobaczyliśmy, naprawdę ryje mi głowę. Numer ten
Jako że oni wywiązali się ze swojej części umowy, to ja wywiąże się ze swojej i na szybko opiszę Wam wrażenia z grania i szybko opiszę z czym to się je.
TLDR - jest naprawdę spoko, dużo, dużo, duuuuużo lepiej niż myślałem Na imprezy jak najbardziej się nadaje.
Gwoli przypomnienia - Loża Szyderców to polska wersja popularnej gry towarzyskiej Cards Against Humanity, gdzie jeden z graczy rzuca na stół kartę z pytaniem, a pozostali gracze muszą dopasować do niej ich zdaniem najśmieszniejszą, najbardziej absurdalną czy też obsceniczną odpowiedź.
Pierwsze co mnie zaskoczyło to waga pudełka, a co za tym idzie liczba kart w zestawie - 100 pytań i 380 odpowiedzi w zupełności wystarcza by cieszyć się rozgrywką, niezależnie od liczby osób z którymi gramy. Jedyny problem jest taki, że karty odpowiedzi wymagają naprawdę, ale to naprawdę porządnego potasowania przed pierwszą grą. Wynika to z faktu, że "fabrycznie" są ułożone w grupach - i tak np. karty odpowiadające na różnej maści pytania zaczynające się od "gdzie" są w pudełku ułożone obok siebie, więc muszą zostać solidnie przemieszane z resztą (czyli głównie kartami odpowiedzi na których widnieje jakiś mianownik). No, to to był taki mały ProTip
Przyznaje się bez bicia, że najbardziej bałem się gramatyki języka polskiego i tego jak Loża sobie z tym poradzi. Angielski oryginał takich problemów nie ma, nie musi sobie radzić z deklinacją czy koniugacją, więc nie spotkamy się tam raczej z sytuacją w której nie znajdziemy w naszej talii karty odpowiedzi, która gramatycznie czy stylistycznie nie pasowałaby do pytania.
W polskiej się to niestety zdarza, aleeeee (jest duże ALE) - po porządnym potasowaniu i całkiem sporej liczbie graczy 5 i w górę) takie sytuacje są naprawdę rzadkie. Tak więc @loza__szydercow - podobno zatrudniliście do tego polonistę i moim zdaniem spisał się naprawdę nieźle.
Gra nie jest dosłownym tłumaczeniem CAH, raczej adaptacją gry na polskie warunki (tego czy jest to zagranie w pełni legalne nie jestem w stanie ocenić). Znajdziecie więc w talii zarówno pytania jak i odpowiedzi silnie zakorzenione w polskich realiach i jest ich całkiem sporo - z pewnością ubogaca to rozgrywkę. W oryginale nie trafiłbym na tak zacne połączenia pytania i odpowiedzi jak:
- Kogo najbardziej brakuje w sejmie?
Śmiechy-chichy i podś#!$%@? gwarantowane. Traficie na połączenia które będą "meh" (to również bolączka oryginału i gier losowych w ogóle), ale im Was więcej tym większa szansa na te naprawdę zajebiste, a zdarzają się one nader często.
Podsumowując.
Nadal jestem zdania że CAH>LSz aleeeeeeeeeeeeee to równanie jest prawdziwe tylko i wyłącznie w przypadku kiedy Wasz angielski pozwala na grę w oryginał, Urban Dictionary przeczytaliście od deski do deski, a języka uczyliście się w internetach a nie na lekcjach. Trzeba naprawdę porządnie posługiwać się slangiem, do tego znać kilka zwrotów rodem ze słownika medycznego, a przy tym poruszać się sprawnie w świecie amerykańskich mediów i showbizu, żeby wycisnąć z oryginału 100%.
LSz jest obecnie najlepszą (jeśli nie jedyną alternatywą) na polskim rynku. Nie dość że dostajecie produkt po polsku, więc nie trzeba męczyć się z barierą językowo-kulturalną, to do tego produkt naprawdę fajnie zlokalizowany, z mnóstwem smaczków, aluzji do życia codziennego, które każdy Polak doskonale zna. Mógłbym się jedynie przyczepić do tego, że niektóre karty odnosiły się do wydarzeń/osób o których jest głośno tylko tu i teraz i nie są wystarczającymi ikonami popkultury, by mieć gwarancję że za te kilka lat ktokolwiek będzie o nich pamiętał. Ale to w sumie pierdoła jest.
85PLN to dolna półka planszówek i gier towarzyskich. Wydaje mi się że spokojnie można tę kasę włożyć w Lożę Szyderców i nosić ze sobą na wszelkiej maści imprezy i spotkania towarzyskie - dopiero tam, w towarzystwie alkoholu, uwydatnia się jej prawdziwe obliczę.
Nie wierzę że ktokolwiek dotarł do tego punktu, ale jeśli tak, to dziękuję serdecznie!
#lozaszydercow #grybezpradu #gry #grykarciane #recenzja #sprzedalemsie
@stepBYstep: