Wpis z mikrobloga

Mirasy, potrzebuję pomocy. Gdy byłem dzisiaj w pracy, do mojego domu przyjechały #bagiety rzekomo w sprawie pobierania filmów w sieci i wzywają mnie oczywiście w charakterze świadka. Słyszalem nie raz o pseudo kancelariach co wysyłają pisma ale nigdy żeby policja przychodziła z wizytacją. Słyszał ktoś z was o takiej sytuacji? Co może mnie czekać jak sie u nich zjawię? Osobiście to nie pobieram filmów w sieci bo i tak nie miałbym kiedy ich oglądać ale za to mój stary to chyba jakiś fanatyk torrentów. Non stop coś ściąga. Mówił, że ostatnio pobrał jakiś gowno film disco polo. Umowa z internetami podpisana jest na mnie więc może dlatego mnie szukają. Wezwanie mam na przyszły tydzień.
Jest się czym martwić?
  • 10
@alejakto: uciekaj poki mozesz, cos sie zorganizuje przywiozą cie przez granice i spokój. Oczywiscie to bilet bez powrotu, jak bedziesz chciał wrócić sluzby cie dorwia, beda tez próbowali zamachów w kraju do jakiego sie dasz to juz loteria, albo cie odjebią, albo nie, zmieniaj kraj tak raz na pol roku, nie powinni wtedy zbyt szybko sie połapać. Proponuję dostac sie do Afryki a stamtąd kontenerowcem do ameryki poludniowej tam znajdziesz azyl