Wpis z mikrobloga

Tak w temacie #imigranci i #polityka i trochę #islam

Ładnych parę lat temu w #radom mieliśmy w dawnym hotelu pracowniczym na ul. Jodłowej taki ośrodek dla uchodźców z Czeczenii. Jako że mieszkam całkiem niedaleko, mogę wam opowiedzieć że to co się tam działo to nie było normalne. Na porządku dziennym było to że dzieci chodziły głodne i brudne, mimo że ośrodek miał wszystkie udogodnienia takie jak łazienki kuchnie i tak dalej.

Znajomi opowiadali że wielokrotnie dzieci wystawały pod bramami mieszkańców Jodłowej żeby żebrać o jedzenie. Pomyślicie - pewnie z biedy. A skąd, zasiłki które dostawali były większe niż te które przysługiwały nam Polakom a oprócz tego dostawali różnorakie zapomogi więc na porządku dziennym było widać podchmielonych dorosłych z drogimi jak na tamte czasy telefonami i zegarkami a obok nich brudne i głodne dzieci. Opieka społeczna nie mogła zrobić nic, gdyż społeczność nie dawała praktycznie nikomu z zewnątrz dostępu a jak mieszkańcy wzywali policję to Czeczeni zamykali bramę i zamykali się w tym hotelu żeby nie daj boże nikogo tam nie dopuścić.

Dodam więcej - zamiast integrować Czeczeńów z lokalnym społeczeństwem, to w kilku okolicznych szkołach zarządzono naukę rosyjskiego dla uczniów i nauczycieli żeby ci mogli zrozumieć co oni do nich mówią, co nie potrwało długo gdyż dzieci olewały totalnie obowiązek szkolny. Potem zaczęło się robić bardziej gorąco gdyż Polacy nie chcieli się integrować z Czeczenami ji odwrotnie co oczywiście nic dobrego nie wróżyło. Kilka bójek, zatrzymania i tak dalej.

Jak widać integracja nie jest zbyt możliwa w polskim społeczeństwie, a na pewno nie z osobami o tak odmiennej kulturze. Przypomnienie - Czeczeni tez w większości byli muzłumanami.

Kilka artykułów dla przypomnienia tych chwil:
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20081104/POWIAT0206/980679356
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20091216/POWIAT0206/13655972
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20091005/POWIAT0206/356758002
  • 8
Również mieszkam niedaleko, z tej okazji małe #truestory : Siedzę sobie kiedyś w domu z mamą, nagle pukanie od strony tarasu z tyłu domu. Patrzymy, a tam za oknem #!$%@? w 3 dupy Czeczen coś chce :D Na szczęście udało się go jakoś wypędzić, ale jakbym był wtedy sam (z 12 lat może miałem) to nie wiem co bym zrobił. Ciekawe czy jak sypną nam nowych uchodźców to ich tam zakwaterują, infrastruktura
@MarianoaItaliano: potwierdzam, moja koleżanka w tym czasie robiła w milicja, w jakiejśtam jednostce od cudzoziemców, mówiła że tam jest pełna #!$%@? i jeździła tam codziennie bo była jakaś akcja. Ostatecznie właśnie przez nich nie wytrzymała i poszła zarabiać przy trasie (jako drogówka).