Wpis z mikrobloga

@Janusz123: serio piszę :D byłem berbeciem, chwile przed zabiegiem przyszła piguła, ja leżałem na łóżku po obrzydliwym obiedzie, a ta obróciła mnie, ściągnęła portki i wbiła strzykawkę w pośladek jak we wieprza XD później zabieg, z racji, że to był szpital wojskowy, to trzymał mnie koleś w mundurze o_O raz dwa skalpel, psiknęli czymś żeby częściowo zamarzło, zaprowadzili do pokoju, dali taki metalowy talerz? i kazali krew wypluwać, więc ty masz
  • 0
@unstyle: mi dali tabsa na zobojetnienie, znieczulili miejscowo, wstepnie podcieli migdalki, potem je odcieli do konca taką druciana pętelką. Zaszyli i juz. Zabiegl trwal troche ponad godzinie i praktycznie nie roznil sie niczym od wizyty u dentysty. Z tym że teraz nie moge wziac nawet łyczka wody bo boli ino #!$%@?. Pare godzin po zabiegu szyli mnie jeszcze raz bo krwawilem i skrzepy mi gardlo zatykaly, przynajmniej nie bylem glodny.
  • 0
@NigdyNieJemNaCzczo: Jeśli chodzi o odruch wymiotny, u mnie jest z tym problem. Potrafie zwrocic sniadanie przy myciu ósemek. Tego się obawiałem najbardziej. Podczas samego zabiegu nie bylo az tak zle, przy zakładaniu najdalszych szwów jedynie mnie ostro pompowało, zwymiotowalem wtedy cala krew, ktora mi splynela do zoladka. Dzien po zabiegu i przed samym zabiegiem nie mozna nic jesc i pic. Dlatego dzisiaj dostaje kroplowki. Jutro chyba bede mogl zjesc kaszke i