Wpis z mikrobloga

Psychiatryk24 wciąż nadaje. I tytułuje swoje artykuły nie zważając na ich tekst. Otóż poniższy tekst oznacza, że 'Anda Rottenberg ostrzega przed PiS. Bo w polskiej kulturze będzie patriotyzm"
#
A według wykopowego prawactwa, w tym, co znamienne, @60groszyzawpis, oznacza to

Anda Rottenberg boi się, że w polskiej kulturze znowu pojawi się patriotyzm

Ciekawe komentarze spod znaleziska

dla wszystkich wrogów ojczyzny patriotyzm jest zły. Jak to się mówi, zadeklaruj głośno swe patriotyczne przekonania a zobaczysz szybko kto jest kim z twojego otoczenia.

A ja się cieszę, że po latach jednostronnego i bezkarnego kopania Polaków i opluwania ich historii przez kręgi lewicowe i liberalne może nadejść czas, że wahadło wychyli się w drugą stronę. I im mniej to się będzie podobało takim jak A. Rottenberg tym bardziej będzie się podobało mnie. I mam nadzieję że tacy jak ona już nigdy nie będą mogli kierować polskimi instytucjami kulturalnymi.

ta baba powinna brać przykład z takich ludzi jak jaruzelski i kiszczak


Cały artykuł

„Dla kręgów liberalnych i lewicowych wynik wyborów parlamentarnych jest szokiem. Wszyscy dobrze jeszcze mają w pamięci politykę historyczną rządu PiS z lat 2005- 2007, polegającą na jednostronnej gloryfikacji bohaterstwa i patriotyzmu Polaków” – stwierdziła w rozmowie z „Sueddeutsche Zeitung” Anda Rottenberg. Będąc historykiem sztuki, krytykiem, publicystką Rottenberg – nie jest to niespodzianką – należała dwukrotnie do komitetu poparcia Bronisława Komorowskiego.



Rottenberg podkreśla w rozmowie z niemiecką gazetą, że wynik ostatnich wyborów był dla „kręgów liberalnych i lewicowych” szokiem. A to w ich przypadku drugi już „szok”. Pierwszym była przegrana Bronisława Komorowskiego, wspieranego przecież przez cały „salon”. W tym i przez kuratorkę, nagrodzoną w roku 2014 medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.



Czego boi się Anda Rottenberg? Że będzie jeszcze gorzej, niż w latach 2005-2007. Prawi i Sprawiedliwość wyhamuje „rozprawę z historią, która zaczęła się przed 15 laty owocując badaniami naukowymi, publikacjami książkowymi, filmami, inscenizacjami i wystawami”, „głodna kadra partyjna” ma sobie ostrzyć sobie zęby na stanowiska w kulturze. Najwyraźniej, w przypadku PO nie było to problemem.



– Taka nowa obsada znaczy dla wielu centralnych instytucji kulturalnych nowe ukierunkowanie programowe, które w niektórych przypadkach będzie prowadzić do nieuniknionych strat. Nieco lepsze perspektywy mają teatry i muzea miejskie, podlegające administracji samorządowej. Odnosi się to również do instytucji prywatnych, przede wszystkim galerii sztuki i niektórych teatrów, bo one także otrzymują subwencje państwowe – stwierdziła Rottenberg.



Niechcący, tłumaczy także faktyczne powody niepokoju. Otóż, przyznaje, że „całe życie kulturalne w Polsce uzależnione jest w ogromnym stopniu od mecenatu państwa”. Wystarczą zmiany personalne w głównych instytucjach kultury. Rottenberg sugeruje także, że wskutek rządów PiS, partii popieranej przez środowiska „narodowo-katolickie” i „ksenofobiczne”, dojdzie do „fizycznego rozprawiania się” z „dziełami” sztuki. Jako zapowiedź tych mrocznych czasów Rottenberg wskazuje na… podpalenia „Tęczy” na Placu Zbawiciela w Warszawie i protesty przeciwko „Golgota Picnic”.


Nie wiem, jak można na jego podstawie wysnuć wniosek, że Rottenberg uważa patriotyzm za zło. Do tego boli mnie hipokryzja wykopków, którzy tak walczą o prawdę historyczną jeśli chodzi o obozy koncentracyjne, czyli zakłamywaniem niemieckiej historii na koniec Niemiec, ale zakłamywanie polskiej historii na korzyść Polski im kompletnie nie przeszkadza.
#bekazprawakow #shitwykopsays #neuropa #ambitneznalezisko #polityka
  • 13
@sermaciej: Co do tekstu który przytoczyłeś:

Dla kręgów liberalnych i lewicowych wynik wyborów parlamentarnych jest szokiem. Wszyscy dobrze jeszcze mają w pamięci politykę historyczną rządu PiS z lat 2005- 2007, polegającą na jednostronnej gloryfikacji bohaterstwa i patriotyzmu Polaków”


Może aby podkreślić manipulację, psychozę czy jakie tam masz zdanie o artykule/znalezisku bardziej stosownym byłoby przytoczenie słów Pani Rottenberg wyjaśniających groźne, niepokojące i nade wszystko pamiętne zjawisko "jednostronnej gloryfikacji bohaterstwa i patriotyzmu Polaków".
Intrygująco brzmi "jednostronne gloryfikowanie patriotyzmu" - wyjaśnij jak to rozumiesz, jaki ładunek negatywnych emocji niesie ze sobą patriotyzm, że niewskazane jest jego "jednostronne gloryfikowanie"?


@milos88t: Sermaciejem co prawda nie jestem, ale podejrzewam, że jego odpowiedź będzie zbliżona do mojej.

Kluczowym słowem jest tu "jednostronne" - nie chodzi tu o sam fakt "gloryfikowania" patriotyzmu (bo chyba wszyscy się zgodzą, że absolutnie nic złego w takiej działalności nie ma), chodzi zaś o zachowanie
Kluczowym słowem jest tu "jednostronne"


@mnik1: No właśnie patriotyzm to najkrócej pisząc postawa przejawiająca się miłością do ojczyzny - jak może wyglądać ocena tej postawy? Albo pozytywna (gloryfikacja to podejrzewam celowo użyte wyolbrzymienie), neutralna (w takim razie Pani Rottenber chyba by nie lamentowała) lub negatywna...

Dalej masło maślane. Może jakiś konkret? Chyba nie chodzi Ci np. o zawłaszczanie przez "jawnie faszyzujący ONR" Jana Mosdorfa - członka przedwojennego ONR-u, zaangażowanego w pomoc
A ja się cieszę, że po latach jednostronnego i bezkarnego kopania Polaków i opluwania ich historii przez kręgi lewicowe i liberalne może nadejść czas, że wahadło wychyli się w drugą stronę. I im mniej to się będzie podobało takim jak A. Rottenberg tym bardziej będzie się podobało mnie. I mam nadzieję że tacy jak ona już nigdy nie będą mogli kierować polskimi instytucjami kulturalnymi.


@sermaciej: A ja mam wrażenie że od
No właśnie patriotyzm to najkrócej pisząc postawa przejawiająca się miłością do ojczyzny - jak może wyglądać ocena tej postawy?


@milos88t: Mam wrażenie, że wyraziłem się dość jasno - patriotyzmu jako wartości nikt tu oceniania nie chce (ani ja, ani pani Rottenberg), ocenianie jest pewne "podejście" do kwestii patriotyzmu (czy raczej polityki historycznej) - czyli budowanie narodowych mitów na swego rodzaju półprawdach i niedopowiedzeniach, gloryfikowanie bohaterów (z czym, ponownie, nikt się tu
@mnik1: Niestety nie podałeś żadnego konkretu. Ale pomogę Ci - dwa najważniejsze pytania pogrubiłem.

Mam wrażenie, że wyraziłem się dość jasno - patriotyzmu jako wartości nikt tu oceniania nie chce (ani ja, ani pani Rottenberg)


Cóż, patriotyzm to dla mnie coś jednoznacznie pozytywnego, ludzie martwiący się o możliwość "jednostronnej gloryfikacji" miłości do ojczyzny wydają się nie podzielać mojej opinii. Twoim zdaniem chodzi o "podejście" do patriotyzmu, moim w najlepszym wypadku to
przestępstw popełnionych przez pojedyncze osoby (z wyjątkiem np. urzędników państwowych) nie sposób nazwać kartą historii.


@milos88t: nie powinniśmy więc w ogóle nauczać o Polakach ratujących Żydów, bo w ogromnej większości były to pojedyncze osoby ( ͡° ͜ʖ ͡°)
i tak, zgadzam się z @mnik1
@sermaciej: Dlaczego nie mówić o zjawisku (np. odznaczonych przez Yad Waszem zostało 6,5 tys. Polaków) ratowania Żydów? Jeśli chodzi o pojedyncze osoby - to często ginęły przez to całe rodziny - bo w Polsce groziła za pomoc Żydom śmierć, chociażby dlatego warto o tym wspominać.

Poza tym gdybyś wyłapał kontekst, to prawdopodobnie zauważyłbyś, że odnosiłem się do niechlubnych kart historii (napisałem w skrócie przeceniając intelekt niektórych osób), które podobno się wybiela,
@sermaciej: Kiedy prosiłem o przykład, to jak myślisz, jakiego się spodziewałem?


Sprawa Jedwabnego, jest ku niezadowoleniu osób lubujących się w oskarżaniu Polaków niejednoznaczna (tak czytałem o śledztwie IPN-u). Ludzie, których z pewnością oskarżyłbyś o "wybielanie" historii (np. Grzegorz Braun) postulują dokończenie ekshumacji.

p.s. Tak na marginesie (bo możesz być w temacie), masz może źródło jakiejś wypowiedzi "zatroskanej" o prawdę historyczną Pani Rottenberg, w której martwią ją kłamstwa Grossa?
Niestety nie podałeś żadnego konkretu


@milos88t: A jakich to konkretów wymagasz?

Takich "artykułów"?

Albo może marszu z okazji Dnia Żołnierzy Wyklętych, na których to skandowano hasła, które wiele z ŻW wspólnego nie miały?

Powyższe przykłady (jak i dosłownie tysiące innych - od trybun kibicowskich przez Marsz Niepodległości po plakaty i inne "środki propagandowe") dobitnie wskazują na to, o czym piszę (czyli, na przykład, "zagarnianiu" bohaterów przez środowiska nacjonalistyczne i wykorzystywanie ich
Powyższe przykłady


@mnik1: Ok, dla mnie utożsamiają swoje cele z celami tych ludzi, dla Ciebie ich "zawłaszczają". Każdy widzi to co chce.

historia nie jest czarno-biała


Z uporem maniaka, operujesz komunałem, którego nikt nie kwestionuje

Na każdych kilku Polaków ratujących Żydów przed zagładą przypadał taki, który albo donosił na nich do Gestapo, albo kradł ich dobytek


No też nie słyszałem, aby ktoś twierdził że żaden Polak nie dopuszczał się takich czynów.