Wpis z mikrobloga

Dzisiaj robiłem coś na dosyć starym urządzeniu z interfejsem webowym.
To gówno używało ActiveX i robiło cuda w rodzaju pobierania kilkumegabajtowych plików .cab(zawierające binarki dla windowsa 95/98). Zajebiście te 2 megabajty musiały się ściągać po modemie w roku 1998.
Nie dziwię się dawnym hejtom na microsoft po czymś takim. Obecnie uważa się flashplayera za synonim zamkniętych standardów ale przy ActiveX, flashplayer który zależy od pojedyńczej biblioteki to potulny baranek.
#webdev ##!$%@?
ps oczywiście całą funkcjonalność tego gównopanelu(służącemu do podglądu obrazu z cctv) da się osiągnąć jedną komendą
w VLC.
  • 2