Wpis z mikrobloga

@SuperSkunk: @11mariom: czasu i paliwa też teoretycznie nie straci, prawda jest taka, że jeżeli rzeczywisty stan techniczny odbiega wyraźnie od tego co oferował sprzedający, mamy prawo do rekompensaty. Poza tym, strata stratą, ale gdyby dokładnie obejrzeć maszynę, porobić zdjęcia, wrzucić numer VIN, opisać dokładnie rzeczywisty stan maszyny i wszystko puścić w eter, można by po pierwsze uratować komuś dupę, po drugie skomplikować trochę życie sprzedającego :).
Jeżeli chodzi o kwestię
@Glenroy: Problem w tym że moto wygląda na zdjęciach na prawdę dobrze i jest to rocznik 2015.Opisany jako bezwypadkowy itp.Może np silnik był nie prawidłowo dotarty i gośc o tym wie i liczy na jelenia...