Wpis z mikrobloga

Rozmowy pokojowe ws. Syrii można już śmiało uznać za kompletną porażkę.

Pierwszym sygnałem, że negocjacje nie mogą się powieść było niezaproszenie Kurdów z PYD, wchodzących w skład koalicji Syryjskich Sił Demokratycznych, która bierze obecnie na siebie główny ciężar walk z ISIS. Taka sytuacja nie spodobała się innym ugrupowaniom SDF, które zadeklarowały solidarność z PYD.

Niezaproszenie Kurdów jest prawdopodobnie spowodowane naciskami Turcji, która zagroziła bojkotem rozmów jeśli zostaliby oni zaproszeni. Turcja postrzega bowiem Kurdów z PYD jako syryjską odnogę PPK, którą traktuje jako ugrupowanie terrorystyczne.

Dzisiaj natomiast wg różnych informacji okazało się, że wspierana przez Saudów, szeroko pojęta „opozycja” planuje zbojkotować rozmowy w Genewie. Rebelianci zarzucają wysłannikowi ONZ przyjęcie agendy irańsko-rosyjskiej, a także domagają się zaprzestania rosyjskich bombardowań, oraz zniesienia oblężeń miast znajdujących się pod ich kontrolą gdzie sytuacja humanitarna jest zła.

Rosjanie natomiast domagają się by 2 największe ugrupowania tzw. „opozycji” czyli Dżaisz al-Islam oraz Ahrar asz-Szam, zostały wykluczone z rozmów z racji tego, że reprezentują ideologię czysto islamistyczną. Na coś takiego, nie pozwoliła by z pewnością Turcja ani państwa Zatoki, które aktywnie wspierają ww. ugrupowania.

Zważywszy na całkowity brak wspólnych mianowników, stron które miałby wziąć udział w rozmowach, a także brak decydującej przewagi jeśli chodzi o sytuację militarną na froncie, trudno się było spodziewać, że coś konstruktywnego z tego wyniknie.

Nie mniej, pomimo braku kluczowych przedstawicieli stron walczących rozmowy i takmają się odbyć…

#syria #bliskiwschod #wojna #kurdowie #turcja #rosja #arabiasaudyjska
źródło: comment_u0QTSRdsf0HPxsoKacg6S3fEGpICgViM.jpg
  • 8
@PranieMuzgu: Na Bliskim Wschodzie powinien zostac ustawiony zupelnie nowy ład, nowe granice i nowe panstwa, to co sie tam znajduje obecnie nie spelnia swojej roli - no ale roznym duzym graczom na ustystemowaniu sytuacji wcale nie zalezy. Mysle ze jest kilka opcji ktore mozna by wdrozyc, np okrojenie Iraku do czesci szyickiej, to samo z Syria a na srodku tam gdzie teraz ISIS niech sobie bedzie jakis Sunni-stan... tylko ze to
@sln7h: nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale nowy ład źle mi się kojarzy. Było spokojnie (jak na bliski wschód - trzymany za morde), ale wielki brat z USA z pseudosojusznikami postanowił zasiać na bliskim wschodzie demokarcję. Skutki będą dalekosiężne, tyle tylko, że nie dla USA.. ale dokładnie o to im chodziło. W jednym trzeba przyznać im rację... robią to co chcą i nikt im nie podskoczy...
@taazowsky: Toteż napisalem ze duzym graczom na ustabilizowaniu sytuacji wcale nie zalezy. Natomaist gdyby zalezalo, to tak naprawde nalezy wyrzucic polowe tamtejszych granic do smietnika i ustanowic nowe panstwa z nowymi granicami bo IMHO obecnie sytuacja w regionie jest juz zbyt rozgrzebana aby mozliwy byl prosty powrot do sytuacji i stabilnych granic z lat 90tych. Inna sprawa, ze wiekszosc tych granic to i tak byly zaszlosci kolonialne, a nie granice w
@sln7h: zgadzam się z Tobą - w dzisiejszych czasach kolonializm wygląda zupełnie inaczej - sposób prowadzenia wojen to już nie przede wszystkim działania zbrojne (tak widoczne) a inne płaszczyzny mniej dostrzegalne dla prostego obywatela, który by wyraził sprzeciw.
@sln7h: bylo takie wideo z amerykanskim generalem, ktory powiedzial, ze zaatakuja bliski wschod zaraz po zamachac na USA (nie moge teraz tego znalezc) w ciagu 7 lat bodajze. To sie pieknie w to wszystko wpisuje - dziwi mnie tylko porozumienie z iranem (czyzby probowa uspienia czujnosci ?)