Według mnie jest, i to o wiele trudniejszy niż w takiej Francji, gdzie niezadowolenie się kanalizuje i amortyzuje partycypacją ludu w rządzeniu - ludzie nie ogarniają, jak bardzo to rozładowuje napięcia.
W krajach autorytarnych liderzy czują oddech opinii publicznej, bo nie mają legitymacji i boją się buntu, nawet jeśli będą sprawiać wrażenie, że absolutystów.

Pamiętajmy: Buntu ludu boją się nawet w totalitarnych Chinach, gdzie zwykły człowiek jest tylko parobkiem Xi Jinpinga, i
IdillaMZ - Według mnie jest, i to o wiele trudniejszy niż w takiej Francji, gdzie nie...

źródło: 1

Pobierz
@IdillaMZ bunt w kraju demokratycznym pojawia się łatwo ale też łatwo znika. Zmiana rządu i po krzyku (i tak co 4 lata jest zmiana więc się nie ma o co spinać) a pracy więcej ma najwyżej firma sprzątająca i dentysta. Bunt w kraju autrorytarnym nie wybuchnie łatwo ale jak już wybuchnie to pracy więcej mają grabarze.
@IdillaMZ: w chinach ludzie mieli największą klęskę głodu w historii bo ich główny komuch nie padumał i miał pomysły z dupy i nikt się nie zbuntował, w razie czego ich powystrzelają jak w miejscu w którym w 1989 zupełnie nic się nie stało (czołgi nie jeździły też)