Wpis z mikrobloga

@arkagham: Życiówka, pobiłem mój zeszłoroczny rekord o ponad 1100 złotych. Tym razem byłem bardziej mobilny, jeździłem z puchą samochodem i zbierałem w okolicznych wioseczkach. Świetna sprawa, ludzie bardzo zadowoleni, bo "o panie, tutaj żadnego wolontariusza nie było od 2008 roku, a pan to dzień dobry powie i dziękuję, i w ogóle masz pan tu jeszcze pińcioka".
@serintakma: To zwykle dzieci lub rodzice z dziećmi. Zbierają na przykład miedziaki przez cały rok, a potem wrzucają pierwszemu napotkanemu wolontariuszowi całą pulę. W tym roku dwie osoby zapytały mnie, czy mogę otworzyć puszkę, bo mają worek monet. Oczywiście nie mogę (puszka jest zaplombowana), więc rozpoczyna się żmudne wrzucanie. Najlepiej gdy robię to ja albo któryś z rodziców, ale niektórzy chcą by robiły to ich <5-letnie pociechy, więc takie wrzucanie i
@serintakma: Przez cały lub w moim przypadku do momentu wymiany puszki na nową. W tym roku wymieniłem około godziny 14 (chodzę od 8:30 do 20:00), bo nie mieściły mi się już banknoty. ( ͜͡ʖ ͡€)