Wpis z mikrobloga

@lechwalesa: Panie Prezydencie.Nie ma sensu, żeby cokolwiek Pan pisał czy mówił.Ci, którzy Panu wierzą i są wdzięczni, nie przestaną. A ci, którzy są przeciw Panu i tak będą przeciw. I nie zmieni tego ani to co Pan powie, ani teczki, ani negatywne słowa Pana przeciwników. Zastanawiam się nad jednym. Kiszczak dołączył do dokumentów list. Twierdził, że ukrył dokumenty by chronić Pana dobre imię. Na końcu napisał, że prosi, by ujawniono teczki 5 lat po Pana śmierci. Po co? Po to by chronić imię Pana ,czy może własne? Po śmierci bowiem, nie mógłby Pan niczego podważyć i nic powiedzieć. A wtedy okazało by się, że Pan Kiszczak działał dla dobra Polski, to nie on był zły, tylko Pan, i jeszcze bohatersko bronił Pana imienia dla dobra Polski. Ja tam do Pana nic nie mam. Jestem za młoda, żeby oceniać ludzi opozycji. Ale nie jestem głupia i potrafię sobie wyobrazić co oni mussieli przeżywać, co musiały ptzeżywać ich rodziny i co potrafili wyczyniać ludzie, którzy byli w sb i musieli wypełniać rozkazy. To chore czasy były. Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia i w końcu spokoju.