[glosno]

#wawer #psy #logika #mentalnoscjanusza wracam ze spaceru z psem na smyczy. Nagle cos wpada mi pod nogi jakis burek rzucil sie na mojego psa. Moj pies to spokojny pies wiec rzucam sie psu na pomoc i kopami odganiam burka. Slysze wrzaski i odnajduje wlasciciela psa. Pies mu wybiegl w czasie wjezdzania samochodem na posesje. Janusz z wrzaskiem, co ja kopie jego psa? Odpowiedzialem ze to pana poes zaatakowal mojego. On na to ale pana pies wiekszy. #logika zapytalem sie czy mam wezwac policje a on na to a wzywaj z calego zamieszania zapomnialem zapytac o szczepienia choc moj pies nie wyglada na poranionego. Troche zalamka z podludzi. Zamiast przeprosic, chamstwo

[I.....s]

@glosno:
glanowałbym ryje takich januszy (｡◕‿‿◕｡)

[i.....e]

@glosno: zadzwoniłeś?

[glosno]

@iWooke: zasaniczo nie. Powinienem? Policja i tak nic nie zrobi

[i.....e]

@glosno: myślałem że zadzwoniłeś. Ale to i tak pewnie nic by nie zmieniło. Olać debila i tyle.

[dupajasio69]

@glosno: Mandat mu dowalą za nie upilnowanie psa

[glosno]

@dupajasio69: tylko wez udowodnij. Ja vs on i corka ktora wjezdzala samochodem

[biuna]

@glosno: U mnie, też w Wawrze, tydzień temu wbiegł na moją posesję pies. Jak wbiegł? Pod bramą, bo jest dość wysoko, tak że te zaczepno-obronne się pod nią mieszczą. Ja nie wiem, że ci właściciele psów nie myślą, niech się cieszy, że nie mamy dużego psa na podwórku, bo dostałby kotleta... Tak się kończy prowadzanie piesków bez smyczy.