Aktywne Wpisy
KapralWiaderny +231
Trzeba wiedzieć, że gdy idzie się na koncert gdzie frontmanem jest wokalista, którego chcą ruchać dupeczki, to zwiastuje spore problemy xD
Ok, więc jako, że jestem hardkorem to pod arenę w Gliwicach na koncert Bring Me The Horizon, wybrałem się z Anią już o 10. Gdzieś po 10 byliśmy pod areną, nieźle pizgało ale dało się wytrzymać. Poszliśmy pod bramę gdzie wpuszczają na płytę. Przy elewacji hali chroniły się skulone Juleczki pod
Ok, więc jako, że jestem hardkorem to pod arenę w Gliwicach na koncert Bring Me The Horizon, wybrałem się z Anią już o 10. Gdzieś po 10 byliśmy pod areną, nieźle pizgało ale dało się wytrzymać. Poszliśmy pod bramę gdzie wpuszczają na płytę. Przy elewacji hali chroniły się skulone Juleczki pod
Vidella 0
Chłopcy są jacyś nienormalni. Moja przyjaciółka ma (albo miała, aktualnie ciężko powiedzieć) chłopaka. Są ze sobą ponad rok. Parę tygodni temu mieli poważną kłótnie i "zerwali" ze sobą. W cudzysłowie, bo po jakimś tygodniu do siebie wrócili, zerwanie w emocjach. Moja przyjaciółka przez ten czas spotykała się z jednym chłopakiem no i przespali się ze sobą kilka razy.
Jakiś czas później (po paru tygodniach, tj wczoraj) wyszedł jakiś temat, że ten jej
Jakiś czas później (po paru tygodniach, tj wczoraj) wyszedł jakiś temat, że ten jej
Wychodzę ze sklepu tuż przed zamknięciem (po 21, już ciemno). Kieruję się na parking. Otwieram auto i widzę, że w moją stronę kieruje się kobieta. Odchodziła właśnie od innego samochodu, którego właściciele wyraźnie jej czegoś odmówili. Już myślałam, że będzie żebranina, ale dziewczyna była ubrana całkiem normalnie. I teraz się zaczęło:
- Przepraszam, mam prośbę...
- Tak...?
- Jestem w trzecim miesiącu ciąży (nie było nic widać, ale może to jeszcze nie ten czas).
- No...?
- I chciałam poprosić, żeby mnie pani podwiozła do domu. Bardzo źle się czuję. (wyglądała normalnie, jednak ton, w jakim to wypowiadała rzeczywiście sprawiał wrażenie, jakby mówiła prawdę)
Nie podwożę obcych ludzi, szczególnie w nocy. Dlatego też dopytywałam o co chodzi:
- Nie może pani jechać taksówką?
- Nie mam przy sobie pieniędzy
(a co z opcją "zostawię swoje dokumenty w taksówce i dam panu pieniądze jak przyniosę je z domu"?)
- A gdzie pani mieszka? - już zaczęłam się łamać.
- #katowice. [to jakieś 40 km w dwie strony od miejsca wydarzenia]
- Dobrze, niech pani wsiada - zgodziłam się.
I tutaj stało się coś nieoczekiwanego.W historii pojawiła się nagle trzecia osoba, o której wcześniej nie było mowy.
- Super! To niech pani chwilę poczeka. Pójdę jeszcze po swojego chłopaka - zaczęła się już odwracać.
W tym momencie zaświeciła mi się lampka w głowie... Jaki chłopak, do cholery?! I co? Ona usiądzie z przodu, on z tyłu i mnie wywiozą w #!$%@?.
Wtedy zaniepokoił mnie język kobiety. Był nienaturalnie wąski, gibki i bardzo długi. Od razu przypomniałam sobie jak poprzedniego tygodnia oglądałam program dokumentalny na #youtube o jaszczuroludziach. Postanowiłam więc zgodnie z materiałem filmowym sprawdzić okolice kości ogonowej podejrzanej. Wyraźne uwypuklenie w tych okolicach dało mi do zrozumienia, że mam do czynienia z wysłanniczką Reptilian. Istota zorientowała się, że coś podejrzewam i wydała z siebie przerażający syk, czym zwołała swojego partnera. Miał długie, skostniałe palce i żółte gałki oczne z podłużnymi źrenicami. Natychmiast wsiadłam do samochodu i uciekłam obcym wykrzykując przy tym alienofobiczne hasła typu "WRACAJCIE NA SWOJĄ PLANETĘ"
Naprawdę dobrze, że nie zgodziłam się na podwózkę, każdy z was powinien się wystrzegać tych dziwnych istot. Uważajcie jak będziecie przejeżdżać w okolicach Katowic.