Wpis z mikrobloga

Mirki, poszukuję pewnej bajki. Oglądałem ją za gówniaka (wczesne lata 90'te) na widełe. Pamiętam z niej tylko to, że była w stylu fantasy. Wielka, zła armia maszerowała w klimatach jakiegoś marsa czy innego kosmosu, a główny bohater i jego towarzyszka zostali schwytani i uwięzieni w przenośnym więzieniu - takim jakby jajku, które było przewożone razem z armią. Bohater wyjął ze swojego miotacza pocisk, coś z nim zrobił i ten skruszył/rozsadził jajo, po czym dali w długą. Możliwe, że był też motyw przechodzenia tej armii przez bramy pomiędzy światami. Coś a'la Świat Czarownic, ale to nie to, bo Norton nie była chyba ekranizowana jak sprawdziłem...Ktoś coś? ( ͡º ͜ʖ͡º) #fantastyka #fantasy #kiciochpyta
  • 4
Nie mam pojęcia, jak żeś to pokojarzył, ale masz u mnie browara jak nic! ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)

btw; jezu, ale to jest kwaśne na maksa, jak tak teraz przeglądam (ʘʘ)
@Alpharel:

Nie mam pojęcia, jak żeś to pokojarzył

Scena w jaju zapadła mi w pamięć, bo żenadłem tak mocno, kiedy po minucie znajomości bohaterowie zaczęli się zachowywać jak zakochana na amen para. Szkoda, bo film obfituje w mnóstwo ciekawych i tragicznie zrealizowanych pomysłów. Jednak przypomnieć sobie tytuł to już było wyzwanie :D
Ja sobie pomyślałem, że moi rodzice, to chyba nie wiedzieli do końca, że tam każda panna ma cycki na wierzchu, jak mi to włączali ( ͡° ͜ʖ ͡°)